Łódzcy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn podejrzewanych o udział w sfingowanym napadzie na konwój z pieniędzmi, do którego doszło kilka dni temu w Pabianicach k. Łodzi. Wśród zatrzymanych jest jeden z konwojentów.
Łupem złodziei padło ponad 600 tys. złotych; znaczną część pieniędzy już odzyskano.
Zatrzymani to 29-letni konwojent i 47-latek, który współpracował z nim w kradzieży pieniędzy. Ujęto także 32-letniego pracownika innej firmy ochroniarskiej, który może mieć związek z kradzieżą - poinformowała w środę PAP podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.
29-latek już usłyszał zarzuty kradzieży mienia znacznej wartości. Grozi za to kara do 10 lat więzienia. Dwaj pozostali mężczyźni będą w środę przesłuchiwani w pabianickiej prokuraturze.
Według policji do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie. Do jednego z marketów w Pabianicach podjechał samochód firmy ochroniarskiej, której pracownicy konwojowali utarg z sieci sklepów w Łodzi i okolicznych miejscowościach.
Jak relacjonował początkowo 29-letni konwojent, jego współpracownik wszedł po pieniądze, a on oczekiwał w samochodzie. Wówczas miało do niego podejść dwóch nieznanych mu mężczyzn, z których jeden z zaskoczenia uderzył go pięścią w twarz, a drugi skradł z auta worek wraz z zebranym utargiem; sprawcy uciekli. Według nieoficjalnych informacji ze źródeł w policji, zrabowanych zostało ponad 600 tys. zł.
Gdy policjanci przyjechali na miejsce 29-latek miał na twarzy obrażenia świadczące o tym, że został uderzony. Mężczyzna dokładnie opisał także wygląd jednego z napastników. Jednak podczas przesłuchania konwojenta policjanci nabrali podejrzeń co do wiarygodności jego wersji. "Okazało się, że cały napad był ukartowany i 29-latek przyznał się w końcu do udziału w kradzieży" - wyjaśniła Kącka.
Jego wspólnikiem okazał się 47-latek notowany wcześniej za rozboje, który od kilku lat ukrywał się przed organami ścigania. Mężczyzna wpadł w ręce policjantów na Placu Wolności w Łodzi; był zupełnie zaskoczony.
Miał przy sobie niemal 30 tys. zł. W jednym z pubów w centrum Łodzi znaleziono także karton po brzegi wypełniony banknotami z banderolą marketu. Według nieoficjalnych informacji PAP w pudełku była prawdopodobnie połowa ze skradzionych pieniędzy.
Natomiast pabianiccy policjanci zatrzymali trzeciego z podejrzewanych o udział w tej kradzieży, 32-letniego pracownika innej firmy ochroniarskiej. Śledztwo ma wyjaśnić jaką rolę odegrał w kradzieży. Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że drugi z konwojentów nie był zamieszany w sfingowany napad. (PAP)
szu/ bno/ jbr/