Łódzki sąd aresztował w piątek naczelnika jednego z wydziałów bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Adama Sz. podejrzanego o korupcję. Według prokuratury, urzędnik przyjmował łapówki w zamian za przychylność przy rozstrzyganiu przetargów.
Jak poinformował PAP rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania, zarzuty dotyczą lat 2002-2003. Według śledczych, za pierwszym razem naczelnik przyjął aparat cyfrowy i drukarkę o wartości 4 tys. zł; drugi raz - laptopa wraz z torbą; całość o wartości ponad 7 tys. zł. Łapówki wręczała właścicielka firmy, która startowała w przetargach na malowanie oznaczeń poziomych na drogach. Urzędnikowi grozi kara do 8 lat więzienia.
Śledztwo w tej sprawie od roku prowadzi prokuratura i delegatura Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Łodzi. Zawiadomienie złożyła kobieta, która wręczała łapówki. W związku z tym, uniknęła ona odpowiedzialności karnej.
Dotąd w śledztwie zarzuty przedstawiono urzędniczce z łódzkiego oddziału GDDKiA Iwonie Z., która - według prokuratury - w 1998 roku przyjęła od tej samej kobiety 5 tys. zł. Trzeciej osobie przedstawiono zarzut nakłaniania właścicielki firmy do udzielenia korzyści majątkowej urzędniczce. I w tym przypadku chodziło o przetargi, dotyczące malowania oznaczeń na drogach.(PAP)
szu/ jer/ bno/