Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Wyrok 15 lat więzienia dla Pakistańczyka za zabójstwo - prawomocny

0
Podziel się:

Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał w czwartek w mocy karę 15 lat więzienia dla
41-letniego Pakistańczyka Naeema A. za zabójstwo 32-letniej łodzianki - swojej byłej partnerki i
matki ich czwórki dzieci. Wyrok jest prawomocny.

Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał w czwartek w mocy karę 15 lat więzienia dla 41-letniego Pakistańczyka Naeema A. za zabójstwo 32-letniej łodzianki - swojej byłej partnerki i matki ich czwórki dzieci. Wyrok jest prawomocny.

Ponad rok temu łódzki sąd okręgowy uznał Naeema A. za winnego zabójstwa 32-letniej łodzianki oraz czerpania przez ponad 1,5 roku korzyści majątkowych z uprawiania prostytucji przez kobietę i grożenie świadkowi. Skazał go na karę 15 lat pozbawienia wolności.

Od tego wyroku odwołała się zarówno prokuratura, która domagała się dla oskarżonego dożywocia, jak i obrona, która wnosiła o uniewinnienie. Rozprawa apelacyjna, podobnie jak proces w pierwszej instancji, częściowo toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Sąd odwoławczy utrzymując wyrok w mocy uznał apelacje za bezzasadne.

32-letnia Agnieszka A. zaginęła na początku czerwca 2009 r. Jej zwłoki znalazł kilkanaście dni później przypadkowy kierowca w pobliżu drogi w Dobroniu k. Pabianic. Badania genetyczne potwierdziły, że było to ciało zaginionej łodzianki. Ustalono, że kobieta zginęła od dwóch ciosów zadanych nożem w brzuch.

Prokuratura oskarżyła o zabójstwo jej byłego partnera i ojca czwórki ich dzieci Naeema A. z Pakistanu, który w Polsce miał szwalnię i handlował tekstyliami. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

W śledztwie ustalono, że Naeem A. przez kilka lat znęcał się nad partnerką, bił ją i zmuszał do prostytucji. Ustalono, że kobieta była pod dużym wpływem mężczyzny; w trakcie trwania związku przeszła na islam.

W 2004 r. Agnieszka A. poleciała z dziećmi do Pakistanu. Mężczyzna kazał jej wrócić do Polski, a dzieci zostały z jego rodziną. Kiedy dwa lata później kobieta pojechała po dzieci do Pakistanu, rodzina ojca zabrała jej i dzieciom paszporty. W końcu łodzianka uciekła z dziećmi, a polska ambasada pomogła jej w powrocie do Polski.

W kraju, ze względu na złe warunki lokalowe, zamieszkała w niewielkim mieszkaniu Naeema A. i tam też - jak ustalono - doszło do zabójstwa. Naeem A. zadał kobiecie ciosy nożem w brzuch. Potem zszedł z nią do samochodu i wywiózł za miasto. Kobieta zmarła z wykrwawienia.

Biegły z wydziału orientalistyki Uniwersytetu Warszawskiego ocenił, że zbrodnia nosiła cechy "zabójstwa honorowego", które nie jest przestępstwem w pakistańskim Pendżabie skąd pochodzi Naeem A. Ucieczka kobiety z dziećmi jest tam czynem nagannym i powinna być ukarana, ponieważ okrywa hańbą mężczyznę i jego rodzinę.

Opiekę na dziećmi przejęła ich babcia. (PAP)

szu/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)