Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódź: Zarzut za pożar, wskutek którego zginęła matka i dwoje dzieci

0
Podziel się:

#
dochodzą informacje po przesłuchaniu
#

# dochodzą informacje po przesłuchaniu #

09.03. Łódź (PAP) - Zarzut nieumyślnego spowodowania pożaru w kamienicy w centrum Łodzi, w wyniku którego zmarła 23-letnia kobieta i jej dwie kilkuletnie córki, przedstawiła w środę prokuratura 46-latkowi, w którego mieszkaniu wybuchł pożar.

Według śledczych przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez 46-letniego, pijanego lokatora kamienicy.

Podczas przesłuchania Roman P. przyznał się do nieumyślnego spowodowania pożaru. Wyjaśnił, że pił tego dnia alkohol (miał 2,7 promila alkoholu w organizmie).

"Z jego wyjaśnień wynika, że podczas ładowania zapalniczki miał eksplodować pojemnik z gazem i to miało spowodować rozprzestrzenienie się ognia" - powiedział PAP rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.

Romanowi P. grozi kara do ośmiu lat więzienia. W czwartek prokuratura ma zdecydować czy wystąpi do sądu z wnioskiem o jego aresztowanie.

Tragedia rozegrała się w nocy z piątku na sobotę. Paliło się mieszkanie w kamienicy przy ul. Włókienniczej w centrum Łodzi. W wyniku pożaru ciężkiemu zatruciu tlenkiem węgla uległa młoda kobieta wraz z dwiema córkami w wieku niespełna czterech i pięciu lat, mieszkające piętro wyżej. Mimo reanimacji starszej z dziewczynek nie udało się uratować.

23-letnia matka i jej młodsza córka trafiły w bardzo ciężkim stanie do szpitali. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, kobieta i jej druga córka zmarły w poniedziałek wieczorem.

Prokuratura Łódź-Śródmieście, która wszczęła śledztwo w sprawie pożaru, wstępnie ustaliła, że jego prawdopodobną przyczyną było zaprószenie ognia przez 46-latka, w którego mieszkaniu wybuchł pożar. Strażacy znaleźli mężczyznę na klatce schodowej. Roman P. był wówczas pijany. Trafił do szpitala z poparzeniami dłoni.

We wtorek po południu mężczyzna został zatrzymany na polecenie prokuratury, a w środę usłyszał w prokuraturze zarzut dotyczący nieumyślnego spowodowania pożaru kamienicy w wyniku którego śmierć poniosły trzy osoby.

Prokuratura ustaliła, że 23-letnia kobieta sama wychowywała dzieci. Rok wcześniej w innym tragicznym pożarze przy ul. Pomorskiej w Łodzi zginęła jej matka. (PAP)

szu/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)