Dwaj łódzcy policjanci podejrzani o przyjęcie łapówki zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji - poinformował w piątek PAP rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.
Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Według prokuratury przyjęli oni w sumie 4 tys. zł w zamian za "odstąpienie ukarania nietrzeźwego kierowcy".
Policjanci - to młodszy aspirant Wojciech G. oraz Jarosław M., pracujący w sekcji zabezpieczenia miasta Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Pierwszy z nich pracuje w policji od 18 lat, drugi - 14.
Sprawa wyszła na jaw przy okazji śledztwa dotyczącego włamania do firmy handlującej narzędziami budowlanymi. Wśród zatrzymanych w tym tygodniu w tym śledztwie był również policjant z sekcji zabezpieczenia miasta łódzkiej KMP - starszy sierżant Piotr K.
Okazało się, że K. podejrzany jest nie tylko o kradzież, ale również o przyjęcie - wraz ze swoimi kolegami z pracy Wojciechem G. i Jarosławem M. - w sumie 4 tys. zł łapówki.
Wobec Piotra K. prokuratura wnioskowała o areszt. Decyzje wobec dwóch pozostałych policjantów śledczy mają podjąć w sobotę.
W czwartek łódzka prokuratura postawiła K. oraz dwóm innym mężczyznom zarzut kradzieży z włamaniem. Mieli oni z firmy handlującej narzędziami budowlanymi ukraść towar o wartości ok. 50 tys. zł.
Do włamania doszło w nocy z 31 października na 1 listopada. Sprawcy palnikiem wycięli dziurę w drzwiach lokalu i skradli narzędzia. O włamaniu i kradzieży policję poinformował 25-letni pracownik poszkodowanej firmy.
W wyniku podjętych działań policjanci zatrzymali zgłaszającego mężczyznę, a następnego dnia dwóch pozostałych sprawców w wieku 34 lat. Jednym z nich był funkcjonariusz z sekcji zabezpieczenia miasta KMP w Łodzi - Piotr K. (PAP)
jaw/ bno/ mow/