24.2.Łódź (PAP) - Policjanci zlikwidowali w Łodzi nielegalną stację paliw. Na prywatnej posesji 48-letni mężczyzna sprzedawał olej opałowy, który kierowcy świadomie tankowali do swoich samochodów - poinformowała w piątek PAP Katarzyna Zdanowska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Policjanci wpadli na ślad stacji, gdy zauważyli znaczny ruch samochodów wjeżdżających i wyjeżdżających z terenu prywatnej posesji przy ul. Olechowskiej. Jeden z zatrzymanych kierowców potwierdził, że kupił olej opałowy, który zamiast napędowego zatankował do baku.
Na miejsce ściągnięto straż pożarną a także przedstawicieli urzędu miar oraz urzędu celnego. Zatrzymano 48-letniego właściciela posesji, który od sześciu lat ma zarejestrowaną działalność dotyczącą handlu olejem opałowym. Zabezpieczono pojemniki w których było około 2 tysięcy litrów oleju opałowego, a także sfałszowane faktury. Na jednym litrze paliwa mężczyzna zarabiał kilkadziesiąt groszy.
48-latek odpowie prawdopodobnie za oszustwo oraz za przestępstwa skarbowe, gdyż nie odprowadzał podatku dochodowego, a Skarb Państwa tracił także z tytułu zaniżonego podatku akcyzowego.
Kierowcy, których zatrzymano w trakcie tankowania nielegalnego paliwa prawdopodobnie zostaną ukarani mandatami za używanie paliwa niespełniającego wymagań jakościowych.
To już druga taka nielegalna stacja paliw zlikwidowana w tym roku w Łodzi. W styczniu zatrzymano 47-letniego mężczyznę, który na wynajmowanej posesji przy ul. Skierniewickiej od dwóch lat prowadził stację, na której olej opałowy tankowali do swoich aut wtajemniczeni kierowcy. Tygodniowo stacja ta sprzedawała około tysiąca litrów oleju. (PAP)
szu/ pz/