Przygotowanie strategii rozwoju miasta i regionu "Łódź 2020" zapowiedzieli w sobotę na konferencji samorządowej liderzy łódzkiego SLD. Zdaniem przewodniczącego Sojuszu Grzegorza Napieralskiego jest to "pokazanie, że SLD i cała lewica ma pomysł na samorząd".
"Chcemy pokazać jedno, że obietnice składane przez samorządowców prawicy, bo PiS i PO tu się niczym nie różnią, składana dwa lata temu w wyborach samorządowych mają się nijak do dzisiejszej ich realizacji. Wykorzystanie środków UE jest na żenująco niskim poziomie, inwestycje - na żenująco niskim poziomie. Chcemy pokazać naszą alternatywę i to w każdym regionie" - powiedział dziennikarzom Napieralski.
Dodał, że tytuł konferencji "SLD - masz wybór" i program "Łódź 2020", "to pokazanie, że SLD i cała lewica ma pomysł na samorząd".
W trakcie konferencji samorządowcy SLD skrytykowali dwa lata rządów prawicy w łódzkim. Wskazywali zaniedbania w budowie dróg, inwestycjach sportowych i ekologicznych i rażąco niskie - ich zdaniem - wykorzystanie środków unijnych.
Lider SLD w Łódzkiem Krzysztof Makowski podkreślił, że łódzka lewica powinna stać się alternatywą dla rządów prawicy w Łodzi i całym regionie. Zapowiedział tworzenie strategii rozwoju miasta i regionu "Łódź 2020" i przedstawił osoby, które mają odpowiadać m.in. za infrastrukturę, środki unijne, kulturę czy oświatę.
Podczas konferencji na sali obok przewodniczącego SLD Grzegorza Napieralskiego siedział szef klubu parlamentarnego Lewicy Wojciech Olejniczak. Nie chcieli jednak komentować sprawy zmiany przewodniczącego klubu.
Olejniczak powiedział jedynie, że "nie ma, nie było i nie będzie" konfliktu między nim a Napieralskim. "Nie zajmujemy się polityką personalną. Dzisiaj mamy podsumowanie dwóch lata samorządów w Łodzi, za chwilę rok rządów Platformy Obywatelskiej. To są dzisiaj najważniejsze cele dla SLD i dla całej lewicy" - dodał Napieralski.
Według rozmówcy PAP zbliżonego do kierownictwa Sojuszu, Klub Lewicy, który w tym tygodniu miał wrócić do sprawy zmiany przewodniczącego, zbierze się w tym celu prawdopodobnie dopiero za dwa tygodnie. W ostatnich dniach na temat przewodnictwa w klubie rozmawiali jego obecny szef Wojciech Olejniczak i lider SLD Grzegorz Napieralski.
Lider SLD miał nakłaniać dotychczasowego szefa klubu Lewicy do ustąpienia z zajmowanej funkcji. Według źródła, Olejniczak miał przy tym dostać zapewnienie, że pozostanie ważną osobą w SLD, m.in. zachowa miejsce w Zarządzie Krajowym partii oraz - gdyby się zdecydował kandydować w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego - "jedynkę" na liście w okręgu łódzkim. (PAP)
szu/ ls/
