# dochodzą nowe informacje dotyczące zdarzenia #
28.10. Łódź (PAP) - Zarzut zabójstwa ciotki na tle rabunkowym usłyszał 34-letni mieszkaniec woj. śląskiego Rafał Z. Do zdarzenia doszło w Skierniewicach. Mężczyzna przyznał się do winy - poinformował w niedzielę PAP rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.
Podejrzanemu grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Jak ustalono 64-letnia kobieta mieszkała samotnie w domu w Skierniewicach. Prowadziła działalność gospodarczą. Od kilku lat była wdową. Po raz ostatni widziano ją w środę. W czwartek nie przyszła na umówioną wizytę do teściowej. Nie przyjechała też na rynek w Sochaczewie, gdzie handlowała. Zaniepokojona rodzina próbowała się z nią skontaktować. W piątek powiadomiła policję.
Przybyli na miejsce zamieszkania kobiety funkcjonariusze znaleźli na podłodze jej ciało. Kobieta została uduszona.
Jak poinformowała w niedzielę PAP rzeczniczka łódzkiej policji Joanna Kącka, funkcjonariusze od początku przyjęli, że motywem zabójstwa mógł być rabunek. Wytypowano osobę podejrzewaną o dokonanie zbrodni.
Dzień później policjanci zatrzymali na terenie Siemianowic Śląskich 34-letniego mężczyznę. Przyznał się do zabicia ciotki. Jak ustalono w dniu zabójstwa przyjechał do kobiety do Skierniewic i poprosił ją o pożyczkę. Kiedy ciotka odmówiła, udusił ją przewodem elektrycznym, który przywiózł ze sobą. Zabrał 30 zł, kartę bankomatową wraz z PIN-em oraz złotą biżuterię, którą sprzedał w jednym z lombardów za 4 tys. zł.
Mężczyzna, który wcześniej nie był karany, mieszkał z żoną i trójką dzieci, usłyszał zarzut zabójstwa. W poniedziałek łódzka prokuratura podejmie dalsze decyzje w tej sprawie. (PAP)
jaw/ bos/