Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódzkie: Kolejny dzień procesu w tzw. seksaferze w Samoobronie

0
Podziel się:

Przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie
Trybunalskim, przed którym toczy się proces w tzw. seksaferze w
Samoobronie, we wtorek zeznawali kolejni świadkowie.

Przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim, przed którym toczy się proces w tzw. seksaferze w Samoobronie, we wtorek zeznawali kolejni świadkowie.

Do sądu jako świadek wezwany został również mężczyzna, który - jak się okazało - nie miał nic wspólnego ze sprawą. Miał natomiast takie samo imię i nazwisko jak świadek, który powinien zeznawać.

Na proces przyjechała Aneta Krawczyk - główny świadek w sprawie, wraz ze swoją adwokat oraz oskarżeni: lider Samoobrony Andrzej Lepper i Stanisław Łyżwiński. Ten ostatni został przywieziony do sądu na wózku inwalidzkim. Łyżwiński cierpi na wiele schorzeń onkologicznych, kardiologicznych i neurologicznych.

Jak sam twierdzi, w kwietniu czeka go operacja kręgosłupa. Obrona chce, aby ich klient mógł być leczony w "szpitalu cywilnym". Z prośbą o umożliwienie Łyżwińskiemu takiego leczenia zwróciła się - w specjalnym liście - do ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy, żona b. posła Wanda. Według informacji PAP, minister odesłał list do piotrkowskiego sądu.

Jak powiedziała we wtorek rzeczniczka sądu w Piotrkowie Iwona Szybka, pismo jeszcze do sądu nie wpłynęło.

Pewne zdziwienie u dziennikarzy wywołała wypowiedź lidera Samoobrony Andrzeja Leppera, który przed wejściem na salę powiedział, że zanim zacznie składać wyjaśnienia, chce aby sąd wysłuchał wszystkie pokrzywdzone kobiety. Jeszcze kilka tygodni temu Lepper mówił mediom, że chce składać wyjaśnienia jak najszybciej. Miał nawet wyznaczony na ub. środę termin. Jednak do składania wyjaśnień wtedy nie doszło.

Proces w tzw. seksaferze toczy się przed piotrkowskim sądem od maja ub. roku. Łyżwiński oskarżony jest m.in. o zgwałcenie kobiety, a Lepper o "żądanie i przyjmowanie korzyści o charakterze seksualnym" od działaczek partii. Liderowi Samoobrony grozi kara do ośmiu, a Łyżwińskiemu do 10 lat więzienia. (PAP)

jaw/ pz/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)