Prokuratura Okręgowa w Sieradzu odwołała się od wyroku sądu w Zduńskiej Woli, który skazał b. prezydenta tego miasta Zenona Rz. na karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na cztery. B. prezydent był oskarżony m.in. o przyjmowanie łapówek od podwładnych.
Apelacja trafiła do sieradzkiego sądu okręgowego, łącznie z uzasadnieniem liczy 195 stron - poinformował w piątek PAP rzecznik sieradzkiej prokuratury Józef Mizerski.
Prokuratura wnioskowała o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania zduńskowolskiemu sądowi.
Sieradzka prokuratura zarzuciła b. prezydentowi m.in., że w latach 2002-2008 przyjmował łapówki od zatrudnionych w urzędzie miasta oraz podległych magistratowi spółkach. Według śledczych osoby te co miesiąc przekazywały prezydentowi pieniądze w wysokości ok. 10 proc. swojego wynagrodzenia podstawowego.
B. prezydent miał przyjmować pieniądze od osób pełniących różne funkcje - od kierowcy aż po swojego zastępcę. Miesięcznie były to kwoty od 50 do niemal 500 zł; w sumie - według śledczych - przyjął niemal 200 tys. zł.
Prokuratura zarzuciła też oskarżonemu przekroczenie uprawnień. Miał on m.in. wydawać szefom miejskich spółek polecenia zatrudniania w tych spółkach niektórych radnych lub członków ich rodzin, by uzyskać ich poparcie polityczne. Śledczy oskarżyli go także o nadużycie uprawnień w kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi i samorządowymi.
W tym śledztwie sieradzka prokuratura oskarżyła jeszcze kilkanaście osób.
Śledczy domagali się dla b. prezydenta m.in. pięciu lat pozbawienia wolności oraz przepadku na rzecz Skarbu Państwa ponad 196 tys. zł, czyli sumy łapówek, jakie miał przyjąć od podwładnych, dla pozostałych oskarżonych - kar od roku do dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu.
W lipcu ub. roku Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli skazał Zenona Rz. na karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na cztery. Sąd uznał, że b. prezydent jest winny przekraczania uprawnień, ale nie znalazł podstaw do skazania go za przyjmowanie łapówek. Z kolei większość z pozostałych kilkunastu oskarżonych w tej sprawie zostało uniewinnionych.
B. prezydenta zatrzymano we wrześniu 2008 r.; przebywał niecały miesiąc w areszcie - wyszedł na wolność po wpłaceniu 150 tys. zł kaucji. W październiku 2008 r. mieszkańcy Zduńskiej Woli w referendum odwołali go ze stanowiska. (PAP)
jaw/ abr/ gma/
