Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódzkie: Ponowny proces prokuratora i adwokata oskarżonych o korupcję

0
Podziel się:

Przed piotrkowskim sądem
ponownie rozpoczął się we wtorek proces łódzkiego prokuratora
Wiktora C. i adwokata Grzegorza Ł. oskarżonych o korupcję i
utrudnianie postępowania karnego.

Przed piotrkowskim sądem ponownie rozpoczął się we wtorek proces łódzkiego prokuratora Wiktora C. i adwokata Grzegorza Ł. oskarżonych o korupcję i utrudnianie postępowania karnego.

Oskarżeni już raz stanęli w tej sprawie przed sądem. Ich pierwszy proces rozpoczął się w 2005 roku. Po trzech latach jego trwania, w połowie stycznia tego roku miał zapaść wyrok. Sędzia prowadząca postępowanie zamknęła przewód sądowy i odroczyła publikację wyroku na siedem dni. Do ogłoszenia wyroku jednak nie doszło, bo sędzia w tym czasie zachorowała.

"Zgodnie z prawem proces musi rozpocząć się od początku jeszcze raz" - powiedziała PAP rzeczniczka sądu Iwona Szybka.

W pierwszym procesie przesłuchano kilkudziesięciu świadków. Przed sądem Wiktor C. nie przyznał się do winy; adwokat przyznał się jedynie do nielegalnego posiadania broni.

Prokurator zażądał dla Wiktora C. kary 2,5 roku więzienia, a dla Ł. - dwóch lat pozbawienia wolności. Wnosiła także o wymierzenie im grzywny w wysokości po 40 tys. zł oraz pięcioletniego zakazu wykonywania zwodów - prokuratora i adwokata.

Według prokuratury, w 2002 roku Wiktor C. w zamian za korzyść majątkową ujawnił objęty tajemnicą służbową dokument i przekazał informację o planowanym zatrzymaniu przez CBŚ znanego biznesmena Krzysztofa G. i kilku innych osób. Pośrednikiem był adwokat Grzegorz Ł., który miała za to przyjąć od rodziny G. 20 tys. zł i 10 tys. dol. łapówki.

Wiktor C. był prokuratorem wydziału przestępczości zorganizowanej w Prokuraturze Apelacyjnej w Łodzi. Nadzorował m.in. śledztwo w korupcyjnym wątku dotyczącym afery w łódzkim pogotowiu ratunkowym.

Zdaniem prokuratury, oskarżeni poznali się w czasie, gdy Wiktor C. był prokuratorem rejonowym w Zgierzu. Początkowo zawodowe kontakty obu mężczyzn, z czasem przerodziły się w relacje o charakterze towarzyskim. Podczas jednego ze spotkań C. poinformował Grzegorza Ł. o tym, że "szykuje się duża afera" związana z działalnością znanego łódzkiego biznesmena Krzysztofa G.

Adwokat zaproponował rodzinie G., że będzie informował ją o istotnych ustaleniach postępowania w zamian za korzyść majątkową w wysokości 20 tys. zł i 10 tys. dol.

Pod koniec 2002 r. prokurator przekazał Ł. kserokopię zawiadomienia o przestępstwie skierowanego do Prokuratury Okręgowej w Łodzi przez Urząd Kontroli Skarbowej. Zawiadomienie dotyczyło firm należących do podejrzanej o przestępstwa karnoskarbowe rodziny G. Adwokat przekazał dokument Krzysztofowi G. i otrzymał za to 20 tys. zł. Połowę tej kwoty Ł. przekazał prokuratorowi C.

Następnie Wiktor C. ujawnił Ł. informację o planowanym zatrzymaniu przez CBŚ Krzysztofa G. i innych osób. Ł. za 10 tys. dol. przekazał tę informację rodzinie G. Zdaniem prokuratury, obaj oskarżeni pomogli w ten sposób podejrzanym w uniknięciu odpowiedzialności karnej, ponieważ ukryli się oni przed policją. Do zatrzymania rodziny G. nie doszło.

Sprawa wyszła na jaw, ponieważ Krzysztof G. i jego siostra Maria W. zatrzymani w 2002 r. poinformowali organy ścigania o działalności Grzegorza Ł. Ten z kolei ujawnił, że posiadał dokumenty objęte tajemnicą i informacje o dacie planowanych zatrzymań od prokuratora C. Prokuratura oskarżyła adwokata także o nielegalne posiadanie broni palnej. W śledztwie adwokat przyznał się do wszystkiego już podczas pierwszych przesłuchań.

Grzegorz Ł. w listopadzie 2002 r. został zawieszony w czynnościach zawodowych. W czerwcu 2003 r. sąd dyscyplinarny dla prokuratorów uchylił Wiktorowi C. immunitet i wyraził zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. Prokurator od początku nie przyznawał się do winy. Jest zawieszony w czynnościach służbowych. (PAP)

jaw/ szu/ malk/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)