Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódzkie: Poparzony 15-latek trafił do szpitala

0
Podziel się:

Policjanci z Opoczna (Łódzkie) wyjaśniają okoliczności poparzenia 15-latka z
gminy Drzewica. Chłopiec został poparzony, gdy jeden z kolegów prawdopodobnie przypadkowo rozlał
płyn łatwopalny i podpalił.

Policjanci z Opoczna (Łódzkie) wyjaśniają okoliczności poparzenia 15-latka z gminy Drzewica. Chłopiec został poparzony, gdy jeden z kolegów prawdopodobnie przypadkowo rozlał płyn łatwopalny i podpalił.

Natolatek trafił do szpitala dzień po zdarzeniu, bowiem ani on, ani nikt z dorosłych nie wezwał natychmiast pogotowia ratunkowego. Jego matka w chwili zdarzenia była nietrzeżwa; ojca nie było w domu - poinformowała w poniedziałek PAP policja.

Pogotowie ratunkowe w Opocznie zawiadomiło miejscową policję o poparzonym 15-latku. Gdy do jego domu w gminie Drzewica zjawili się policjanci, zastali nietrzeźwą matkę chłopca z młodszym synem.

Jak ustalono, dzień wcześniej 15-latek wraz z pięcioma kolegami w wieku od 12 do 15 lat bawili się w stojącym na podwórku wagonie kolejowym. Znaleźli w nim butelkę z nieznaną cieczą. Jeden z nich wylał zawartość na ziemię, oblewając przy tym nogawkę spodni 15-latka. Później jedno z dzieci rzuciło zapaloną zapałkę.

"Niestety, substancja ta okazała się materiałem łatwopalnym. 15-latek zaczął przygaszać ogień nogą, ale płomień szybko zajął ubranie chłopca. Dziecko doznało poparzeń ciała. Nikt z dorosłych, jak też i sam chłopiec, nie wezwał natychmiast pogotowia ratunkowego" - powiedziała rzeczniczka opoczyńskiej policji Barbara Stępień.

Policja ustaliła, że matka nastolatka w chwili zdarzenia była nietrzeźwa, a ojciec był wówczas w pracy. Babcia też nie wezwała natychmiast pogotowia, nie miała telefonu. Starsza kobieta postanowiła poczekać na powrót z pracy ojca chłopca.

"Pomoc medyczna poparzonemu dziecku została udzielona dopiero dzień później, po powrocie z pracy ojca nastolatka. Chłopiec trafił do szpitala w Bełchatowie" - dodała policjantka. Postępowanie ma wykazać, czy doszło w tej sprawie do zaniedbań ze strony dorosłych opiekunów nastolatka. (PAP)

szu/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)