Profesor Politechniki Łódzkiej Dominik Sankowski został oficjalnym kandydatem Ruchu Przełomu Narodowego (RPN) w wyborach na prezydenta Łodzi.
W czwartek podczas konferencji prasowej kandydat RPN przypomniał, że już w wyborach parlamentarnych w 2005 roku jedno z prawicowych ugrupowań zaproponowało mu start. Odmówił, bo jak twierdzi, nie chciał rozbijać prawicy.
Według Sankowskiego, na prawicy do wyborów powinny iść razem jedynie dwa ugrupowania - PiS i Liga Polskich Rodzin. Wtedy miałyby szansę "niepodzielnie rządzić".
Teraz - jak mówił - chciałby doprowadzić do sytuacji, "jeżeli nie przed pierwszą, to w drugiej turze wyborów", w której doszłoby do jakiegoś porozumienia między prawicowymi ugrupowaniami z PiS i Łódzkim Porozumieniem Obywatelskim. Chciałby rozmawiać m.in. w sprawie wystawienia wspólnego kandydata na prezydenta Łodzi. PiS wystawia Witolda Waszczykowskiego, ŁPO - b. wiceprezydenta miasta Włodzimierza Tomaszewskiego.
"Moją rolę widzę w jednoczeniu prawicy" - powiedział Sankowski. Zaznaczył jednak, iż "aby móc jednoczyć, należy zaistnieć na scenie politycznej".
Profesor uważa, że doświadczenia zdobyte na uczelni mógłby przenieść na rządzenie miastem. Do wyborów idzie z hasłem "Łódź miastem przyszłości".
W trakcie czwartkowej konferencji poinformowano również, że Ruch Przełomu Narodowego, wspólnie z Unią Polityki Realnej i różnymi stowarzyszeniami wystawi w Łodzi własną listę kandydatów w wyborach do Rady Miejskiej. Nazwiska na listach mają być uszeregowane w porządku alfabetycznym.(PAP)
jaw/ ju/ jbr/
