Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łódzkie: Skazany b. prezydent Sieradza nie stawił się w zakładzie karnym; trafił do szpitala

0
Podziel się:

Były prezydent Sieradza Krzysztof Michalski
nie stawił się we wtorek w sieradzkim zakładzie karnym, gdzie miał
rozpocząć odbywanie kary pozbawienia wolności. Tego dnia trafił do
sieradzkiego szpitala.

Były prezydent Sieradza Krzysztof Michalski nie stawił się we wtorek w sieradzkim zakładzie karnym, gdzie miał rozpocząć odbywanie kary pozbawienia wolności. Tego dnia trafił do sieradzkiego szpitala.

W ubiegłym roku sąd skazał prawomocnie Michalskiego na trzy lata więzienia za działanie na szkodę miasta. Na wtorek sąd wyznaczył termin stawienia się Michalskiego do odbywania kary. Jednak do godz. 16. do której przyjmowani są nowi skazani, nie stawił się on w Zakładzie Karnym - poinformowała PAP Barbara Czarnecka z sieradzkiego ZK.

Okazało się, że Michalski trafił we wtorek do sieradzkiego szpitala. Jak poinformował PAP ordynator oddziału ratunkowego szpitala Andrzej Wiśniewski, b. samorządowiec prawdopodobnie zasłabł i został przywieziony samochodem przez swojego kolegę. Według ordynatora, b. prezydent był osłabiony i kontakt z nim był utrudniony. Trafił na oddział kardiologiczny sieradzkiego szpitala; na razie nie wiadomo jak długo tam pozostanie.

Prawdopodobnie w środę dyrektor zakładu karnego powiadomi sąd, że b. prezydent nie zgłosił się do więzienia. Sąd może wówczas wydać zarządzenie o przymusowym doprowadzeniu go przez policję w celu odbycia kary. Nie wiadomo jednak czy tak się stanie, ponieważ w czwartek ma zostać rozpoznany wniosek Michalskiego o odroczenie wykonalności kary.

Jak poinformował PAP zastępca prezesa Sądu Rejonowego w Sieradzu Paweł Chlebicz, skazany motywuje swój wniosek względami rodzinnymi i zdrowotnymi. Argumentuje w nim m.in., że odroczenie kary jest niezbędne, by mógł zapewnić środki finansowe na utrzymanie rodziny na czas pobytu w zakładzie karnym.

Jeżeli sąd nie uwzględni wniosku, b. prezydentowi będzie przysługiwało złożenie zażalenia do Sądu Okręgowego. Wtedy sąd odwoławczy może - na wniosek skazanego - wstrzymać wykonanie kary do momentu rozpoznania zażalenia.

W sierpniu ub. roku Krzysztof Michalski - prezydent Sieradza w latach 1994-2002 - prawomocnie został uznany za winnego działania na szkodę miasta i miejskich spółek. W porównaniu z wyrokiem sądu pierwszej instancji, Sąd Okręgowy zmniejszył b. samorządowcowi karę z 3 lat i ośmiu miesięcy do trzech lat pozbawienia wolności.

W sumie w tej sprawie oskarżonych było osiem osób - m.in. byli wiceprezydenci i członkowie zarządu miasta oraz lokalni przedsiębiorcy. Wobec kilku osób sąd umorzył kary, wobec innych orzekł kary więzienia w zawieszeniu lub grzywny. Jedynie b. prezydent i jeden z przedsiębiorców zostali skazani na kary 3 i 3,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności.

Zarzuty dotyczyły przede wszystkim braku kontroli nad spółkami "Prosir" i "Miasto Partner", w których udziały posiadało miasto oraz prywatni przedsiębiorcy. Pierwsza z tych firm zaciągnęła cztery miliony złotych kredytu poręczonego przez jedną z miejskich spółek. Firma jednak upadła i pozostawiła w centrum miasta nieukończony biurowiec. B. prezydent Sieradza przed sądami konsekwentnie wnosił o uniewinnienie podkreślając swoje zasługi dla miasta. (PAP)

szu/ wkr/ malk/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)