Przed łódzkim sądem stanie sześciu mężczyzn oskarżonych m.in. o nielegalną produkcją tytoniu i jego sprzedaż. Według prokuratury oskarżeni mogli rozprowadzić kilka ton tytoniowej krajanki a także kilkadziesiąt tysięcy sztuk opakowań z podrobionymi znakami towarowymi.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do Sądu Rejonowego dla Łodzi Widzewa. Oskarżonym, którzy mają od 27 do 73 lat, grożą kary do pięciu lat pozbawienia wolności - powiedział w czwartek PAP rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.
Według śledczych wśród oskarżonych są dwaj pomysłodawcy i organizatorzy całego procederu: 73-letni pabianiczanin Tadeusz M. oraz mieszkaniec Łodzi, 62-letni Marek R.
W lutym 2012 roku policjanci z CBŚ i funkcjonariusze Izby Celnej w Łodzi zlikwidowali pod Łodzią - w gminie Nowosolna - nielegalną fabrykę tytoniu. Mieściła się ona w przystosowanych do tego celu budynkach gospodarczych. Znaleziono tam maszyny do cięcia liści tytoniowych, komponenty zapachowe i inne urządzenia. Były też worki zawierające ok. 1,5 tony tytoniu oraz prawie 60 tys. opakowań z podrobionymi znakami towarowymi znanych producentów tytoniu.
Jak ustalono, pomysłodawcy procederu jesienią 2010 r. kupili tonę liści tytoniu z zamiarem ich sprzedaży i wynajęli od jednego z podejrzanych pomieszczenia gospodarcze, które zaadaptowali na potrzeby produkcji tytoniu. Trwała ona tam od stycznia do października 2011 r. Szefowie zatrudnili do pracy czterech znajomych, w tym właściciela posesji; miesięcznie płacąc im od 1 tys. do 2 tys. zł.
Przygotowany do sprzedaży tytoń pakowano w 15 kg worki. Do nich załączano podrobione opakowania, w których produkt był dostępny w punktach sprzedaży detalicznej.
Liście tytoniu były sprowadzane od plantatorów z okolic Rzeszowa. W sumie - według śledczych - oskarżeni kupili ok. 6 ton liści, z czego odsprzedali dalej 3 tony, a z pozostałej ilości wytworzyli ok. 2,5 tony krajanki tytoniowej. Przed zatrzymaniem udało im się wprowadzić do sprzedaży mniej więcej tonę uszlachetnionego tytoniu.
Oskarżeni nie mieli zezwolenia na produkcję tytoniu i nigdy o takowe nie występowali. Zarzucono im nielegalną produkcję wyrobów tytoniowych oraz wprowadzenie do obrotu opakowań z podrobionymi znakami towarowymi; z obu tych przestępstw mieli sobie uczynić stałe źródło dochodów.
Według śledczych na działalności grupy Skarb Państwa mógł stracić kilka milionów złotych. (PAP)
szu/ pz/