Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Łotwa może liczyć na wsparcie UE w sprawie języka łotewskiego

0
Podziel się:

KE, bardzo chroniąca prawa mniejszości w UE, nie zajęła oficjalnego
stanowiska ws. referendum na Łotwie o uznaniu rosyjskiego za drugi język państwowy. Największa w PE
chadecka partia nie ma wątpliwości: łotewski musi być jednym oficjalnym językiem na Łotwie.

KE, bardzo chroniąca prawa mniejszości w UE, nie zajęła oficjalnego stanowiska ws. referendum na Łotwie o uznaniu rosyjskiego za drugi język państwowy. Największa w PE chadecka partia nie ma wątpliwości: łotewski musi być jednym oficjalnym językiem na Łotwie.

"Jak będzie trzeba, to nauczę się łotewskiego i pojadę na Łotwę bronić tego języka" - zadeklarował szef frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w Parlamencie Europejskim, Francuz Joseph Daul, występując podczas seminarium w PE w tym tygodniu pod wymownym tytułem: "Czemu łotewski musi pozostać jedynym oficjalnym językiem na Łotwie".

Z inicjatywy przedstawicieli mniejszości rosyjskojęzycznej stanowiącej 35 proc. spośród 2 mln mieszkańców Łotwy, w sobotę w tym kraju odbędzie się referendum w sprawie uznania języka rosyjskiego za drugi język państwowy. Choć sondaże opinii publicznej wskazują, że zmiany konstytucji w tej sprawie nie przejdą w referendum, to głosowanie wzbudziło wielkie emocje. Łotewscy politycy z rządzącej partii premiera Valdisa Dombrovskisa szukali poparcia także w Europie.

"Przecież arabski nie jest językiem urzędowym we Francji czy Niemczech, mimo że miliony ludzi tam mówią po arabsku" - przekonywała łotewska eurodeputowana Inese Vaidere na seminarium w PE. I wskazywała, że podobnie jak arabski, rosyjski nie jest językiem zagrożonym (szacuje się, że mówi nim jako pierwszym językiem około 150 mln osób), więc nie ma powodu, by go dodatkowo wzmacniać.

Daul przypomniał, że choć sam pochodzi z Alzacji i nie dopuszcza myśli, by nie mógł mówić po alzacku, to nauczył się języka francuskiego, jak tylko poszedł do szkoły w wieku sześciu lat. "Przynależność do danego kraju to nie tylko prawa, ale i obowiązki" - podkreślił.

EPL, jak wyjaśnił Daul, sprzeciwia się uznaniu języka rosyjskiego za państwowy na Łotwie, bo nie jest to ani język regionalny ani zagrożony wymarciem. Do tego stanowiska przyłączyli się także polscy i niemieccy eurodeputowani.

"Szacunek dla różnorodności nie może szkodzić kulturze łotewskiej" - powiedział Jerzy Buzek, podkreślając, że Łotwa może być wzorem dla innych krajów UE w spełnianiu europejskich zasad wobec mniejszości rosyjskiej. Przypomniał, że obecność Rosjan na Łotwie to efekt umotywowanych politycznie i gospodarczo ruchów migracyjnych w Związku Radzieckim, które postawiły głębokie ślady w krajach bałtyckich.

"Odrzucamy tę inicjatywę (referendum). To inicjatywa, by dominować w regionie, który był poddany największej opresji przez dwa totalitaryzmy" - powiedział niemiecki eurodeputowany Bernd Posselt (CSU). Jednym z nich był właśnie ZSRR, który nie tolerował innych języków niż rosyjski.

Uczestniczący w seminarium eksperci potwierdzali, że większość rosyjskojęzycznych mieszkańców Łotwy to osoby przybyłe do Łotwy wraz z radziecką okupacją Łotwy oraz ich potomkowie. "To byli żołnierze i oficerowie KGB; przyjechali, by zapewnić kontrolę Moskwy" - powiedział Ilmars Mezs, szef biura Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji w Rydze. Jego zdaniem, tylko jedną czwartą rosyjskojęzycznej mniejszości dziś na Łotwie można uznać za tradycyjną mniejszość etniczną zamieszkującą tereny Łotwy od dawna.

KE nie zajęła oficjalnego stanowiska w sprawie referendum, podkreślając, że języki i mniejszości to kwestia kompetencji narodowych. "Referendum to sprawa wewnętrzna, nie będziemy komentować ani spekulować o konsekwencjach" - powiedziała w piątek główna rzeczniczka Komisji Europejskiej Pia Ahrenkilde Hansen.

Nie ma ryzyka, że rosyjski - wraz z ewentualnym uznaniem go za język państwowy na Łotwie - automatycznie stanie się językiem urzędowym w UE, co oznaczałoby, że posiedzenia w Parlamencie Europejskim czy unijne dokumenty byłyby tłumaczone na rosyjski.

"Nie ma automatyzmu. Jeśli rosyjski stałby się urzędowym językiem na Łotwie, to wtedy to rząd łotewski może, ale nie musi wystąpić do Rady UE (czyli państw) o uznanie go za język urzędowy w UE. Jak dotychczas, kraje UE nigdy nie odrzuciły takiego wniosku" - powiedział rzecznik KE ds. edukacji, kultury i wielojęzyczności Dennis Abbott.

Dodał, że jeśli jakiś język istnieje w konstytucji narodowej danego kraju jako drugi oficjalny (np. kataloński w Hiszpanii), to też jest możliwość tłumaczenia dokumentów unijnych na ten język, ale na koszt tego kraju.

Z Brukseli Inga Czerny (PAP)

icz/ awl/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)