15-letni chłopiec, jego matka i babcia, mieszkańcy Dęblina (Lubelskie), zostali zamordowani - poinformowała we wtorek po południu PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska. Ich zwłoki w poniedziałek znaleźli policjanci wewnątrz okopconego od ognia domu.
"Na ciałach tych osób znaleziono obrażenia, które wskazują, że zostali zabici" - powiedziała Syk-Jankowska. Rzeczniczka nie podała, jakie to obrażenia, zasłaniając się dobrem śledztwa.
Prawdopodobnie sprawca bądź sprawcy po zabójstwie podpalili dom. "Źródło ognia było w jednym pomieszczeniu, które zostało zadymione" - dodała Syk-Jankowska.
Zwłoki 47-letniej właścicielki posesji Haliny J., jej 15-letniego syna Karola J. oraz 89-letniej matki Wacławy S. policjanci znaleźli w poniedziałek po południu. Otrzymali oni zgłoszenie o pożarze w jednym z domów w Dęblinie, wstępne informacje wskazywały na wybuch gazu.
Policję i straż pożarną o pożarze i znalezieniu zwłok zawiadomił ojciec chłopca, który wrócił do domu. Gdy przyjechała policja i straż pożarna, we wnętrzu domu tlił się ogień, który strażacy ugasili. "Z mężczyzną nadal prowadzone są czynności" - zaznaczyła Syk-Jankowska.
Dokładne przyczyny śmierci kobiet i chłopca wyjaśni sekcja zwłok. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Lublinie. (PAP)
kop/ ren/ wkr/ gma/