Zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad 4-letnim chłopcem przedstawiła prokuratura mieszkańcowi Międzyrzeca Podlaskiego (Lubelskie) 30-letniemu Pawłowi M. Chłopiec jest dzieckiem konkubiny Pawła M. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
"Jeszcze w poniedziałek prokurator skieruje wniosek o tymczasowe aresztowanie Pawła M." - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.
Prokuratura zarzuca Pawłowi M., że w nocy z 3 na 4 stycznia bił czterolatka po całym ciele. Matka poszła z dzieckiem do lekarza rodzinnego, a ten skierował ją do szpitala i zawiadomił policję. Dziecko trafiło do szpitala z licznymi siniakami na ciele.
Według ustaleń śledczych 30-latek znęcał się nad synem swojej konkubiny już od września ub. roku. Kiedy był pijany lub pod wpływem środków odurzających wszczynał awantury, w trakcie których wyzywał dziecko, zmuszał do stania w kącie, zanurzał i przetrzymywał w zimnej wodzie, zakazywał zabawy zabawkami, bił paskiem po całym ciele.
Prokurator zarzucił Pawłowi M. także znęcanie się psychiczne i fizyczne nad konkubiną.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Paweł M. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. "Złożył wyjaśnienia, których treści z uwagi na początkowy etap postępowania i dobro śledztwa nie ujawniamy" - zaznaczyła Syk-Jakowska.
Pobity chłopiec przebywa w szpitalu; jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Radzyniu Podlaskim (Lubelskie). Za znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do 10 lat więzienia. (PAP)
ren/ bno/