Poziom Bugu we Włodawie (Lubelskie) o ponad 30 cm przekraczał w czwartek stan alarmowy. Woda powoli opada, uruchomiono oczyszczalnię ścieków w gminie Hanna, ale rozlewiska ciągle otaczają około 130 gospodarstw.
Na wodowskazie we Włodawie poziom wody wynosił w czwartek 384 cm czyli 34 cm powyżej stanu alarmowego. W ciągu doby lustro wody opadło tam o 7 cm. W położonym wyżej Dorohusku, a także poniżej Włodawy, w Krzyczewie, Bug przekraczał stan ostrzegawczy.
W nadbużańskich powiatach: hrubieszowskim, chełmskim, włodawskim i bialskim obowiązuje stan alarmu powodziowego ogłoszony przez wojewodę lubelskiego 12 kwietnia.
W powiatach włodawskim i bialskim rozlewiska otaczają nadal około 130 gospodarstw położonych na wzniesieniach. "Woda opadła już na tyle, że do zdecydowanej większości domów można przedostać się w wysokich butach gumowych i dojechać ciągnikami. Nie trzeba używać łodzi, aby wywieźć mleko z gospodarstw we wsiach Pawluki i Dołhobrody" - powiedział rzecznik wojewody lubelskiego Kamil Smerdel.
W powiecie włodawskim zalanych jest około 3 tys. ha nieużytków, pastwisk i pól. Gdy Bug miał najwyższy poziom, rozlewiska rozciągały się na około 8 tys. ha. "Nadal w powiecie włodawskim zalanych wodą jest kilkanaście odcinków dróg gminnych i powiatowych o łącznej długości około 6,5 km" - dodał Smerdel.
Służby sanitarne kontrolują ujęcia wody i czystość Bugu, dotychczas nie stwierdzono przekroczenia norm. W gminie Hanna uruchomiono oczyszczalnię ścieków, która była wyłączona ze względu na wysoki poziom wody.
Samorządy gminne rozpoczęły szacowanie strat spowodowanych przez wodę. Wiadomo, że uszkodzone są co najmniej dwa mosty i wiele odcinków lokalnych dróg. (PAP)
kop/ son/