Tegoroczne odłowy karpi na Lubelszczyźnie są mniejsze niż przed rokiem, ale ceny tych ryb przed świętami Bożego Narodzenia będą niższe - ocenił Mariusz Puła z Lokalnej Grupy Rybackiej "W dolinie Tyśmienicy i Wieprza".
Według danych Instytutu Rybactwa Śródlądowego, w ubiegłym roku gospodarstwa rybackie z Lubelszczyzny dostarczyły 1,9 tys. ton karpia, najwięcej w kraju. Cała krajowa produkcja tych ryb wyniosła około 14,5 tys. ton.
W tym roku jesienne odłowy już się zakończyły, ryby w specjalnych zbiornikach czekają na sprzedaż. Karpi z Lubelszczyzny będzie kilka procent mniej niż w roku ubiegłym - uważa Puła. "Przed rokiem populację karpia na Lubelszczyźnie zdziesiątkowały choroby. W tym roku tego problemu już nie ma, ale karp hodowany jest najczęściej w cyklu trzyletnim, więc skutki są nadal odczuwalne" - powiedział Puła.
Ceny karpi, mimo mniejszej podaży, będą niższe o około 10 proc. w stosunku do roku ubiegłego, hurtowe wyniosą około 9,5 zł za kilogram. "Pomimo wzrostu cen paszy rynek wymusił na rybakach, aby obniżyli ceny karpi" - zaznaczył Puła.
W woj. lubelskim kompleksy stawów rybackich zajmują około 8,9 tys. ha. W 2010 r. produkcja karpia w tym regionie wyniosła niemal 2,5 tys. ton. W ubiegłym roku wirus KHV spowodował masowe śnięcia karpi, w niektórych gospodarstwach straty sięgnęły nawet 90 proc. populacji.
Lokalna Grupa Rybacka "W dolinie Tyśmienicy i Wieprza" zrzesza 69 hodowców ryb z 16 gmin położonych w powiatach lubartowskim, parczewski i ryckim. (PAP)
kop/ je/