# dochodzi informacja o aresztowaniu właściciela placówki #
15.11. Lublin (PAP) - Zarzuty dotyczące wyłudzenia 12 mln zł z NFZ, na podstawie sfałszowanej dokumentacji medycznej, przedstawiła prokuratura właścicielowi i 22 osobom personelu medycznego placówki opiekuńczo-leczniczej w powiecie hrubieszowskim (Lubelskie). Właściciel trafił do aresztu.
"Przestępczy proceder polegał na fałszowaniu dokumentacji przez pracujący w placówce personel medyczny i podawaniu nieprawdy co do stanu zdrowia poszczególnych pacjentów, a to było podstawą do otrzymywania większej niż należna refundacji z NFZ" - poinformował w piątek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu Romuald Sitarz.
Według śledczych w taki sposób w latach 2005-2010 właściciel placówki, 47-letni Tomasz T. wyłudził z NFZ ponad 12 mln zł. Zarzuty dotyczące udziału lub pomocnictwa w dokonaniu oszustwa na szkodę NFZ usłyszało trzech lekarzy i 19 pielęgniarek.
Personel placówki - na polecenie właściciela - wpisywał w dokumentacji medycznej, głównie w kartach oceny stanu zdrowia wg skali Barthel, określających m.in. stopień samodzielności pacjenta i związany z tym poziom wymaganej opieki - zaniżone oceny stanu zdrowia około 200 pacjentów. "Sfałszowano ponad 10 tys. dokumentów" - dodał rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie Janusz Wójtowicz.
Sitarz poinformował, że większość zatrzymanych w tej sprawie osób przyznało się do stawianych im zarzutów.
Właściciel domu opieki częściowo przyznał się do winy. "Sąd uwzględnił wniosek prokuratora i zdecydował w piątek o tymczasowym aresztowaniu Tomasza T. na trzy miesiące" - poinformował Wójtowicz.
Wobec pozostałych podejrzanych zastosowano dozory policji, zakaz opuszczania kraju i poręczenia majątkowe w kwotach od dwóch do 10 tys. zł.
Według ustaleń śledztwa uzyskane z wyłudzeń pieniądze - w celu ich ukrycia - właściciel placówki inwestował w liczne nieruchomości, w tym w ośrodek SPA, a także w fundusze inwestycyjne, lokaty bankowe.
Na poczet grożących kar zabezpieczono majątek podejrzanych osób, w tym m.in. nieruchomości, środki finansowe zgromadzone na kontach bankowych należące do właściciela placówki. "Na mieniu Tomasza T. dokonano zabezpieczenia o wartości ponad 12 mln zł" - zaznaczył Sitarz.
Wszystkim podejrzanym grozi kara do 10 lat więzienia.(PAP)
ren/ itm/