Przywrócono ruch na przejściu granicznym w Hrebennem, który w nocy wstrzymany był na skutek blokady po stronie ukraińskiej. Sytuacja wraca do normy - powiedział w czwartek rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej Dariusz Sienicki.
W środę o godz. 21.35 kierownik zmiany ukraińskich strażników granicznych w Hrebennem poinformował polskie służby, że droga dojazdowa do przejścia po stronie ukraińskiej została zablokowana. Ktoś rozpalił na niej opony. Służby ukraińskie, a za nimi polskie zaprzestały odpraw.
Przerwa w ruchu trwała kilka godzin. "W nocy jeden z kierowców autobusów ściągnął z jezdni płonące opony i przejechał, za nim pojechały inne samochody i ruch zaczął się toczyć. Nie wiemy, kto i dlaczego palił te opony" - powiedział Sienicki.
"Około godz. 2-3 w nocy były kolejki, teraz strona ukraińska pracuje powoli, ale sytuacja wraca już do normy. Ruch jest nieduży" - dodał Sienicki.
Pozostałe przejścia z Ukrainą w Lubelskiem, w Dorohusku i Zosinie, pracowały w nocy normalnie. (PAP)
kop/ bno/