Personel szpitala w Puławach (Lubelskie), w którym od ponad dwu tygodni trwał strajk, powrócił w środę do normalnej pracy, po podpisaniu porozumienia przez dyrekcję i związkowców. W Lubelskiem w środę strajkował już tylko jeden szpital - w Chełmie.
"Podpisaliśmy porozumienie z dyrektorem o podwyżce płac na trzy miesiące. Strajk został zawieszony" - powiedziała przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w puławskim szpitalu, Krystyna Kapyś.
Porozumienie zawarte w szpitalu w Puławach przewiduje podwyżkę płac o 30 proc. dla białego personelu i 10 proc. dla pozostałych pracowników. Podwyżka obejmie trzymiesięczny okres od lipca do września, do czasu wejścia w życie ustawy zapowiedzianej przez rząd. "Jeśli ustawa nie spowoduje wzrostu płac, to znów będziemy strajkować" - zapowiedziała Kapyś.
Według dyrektora pplacówki Tomasza Leonkiewicza na podwyżkę płac w okresie objętym porozumieniem potrzeba 300 tys. zł miesięcznie. "Spodziewam się, że te pieniądze uzyskamy z NFZ z tytułu świadczeń wykonanych ponad limit w pierwszym kwartale" - powiedział Leonkiewicz.
15 maja w Lubelskiem zastrajkowało 12 placówek służby zdrowia, w następnych dniach do strajku dołączyło jeszcze kilka szpitali. Protestujący lekarze domagali się 30 proc. podwyżki płac jeszcze w tym roku i podwojenia płac w roku przyszłym. W szpitalu w Chełmie większość lekarzy złożyła trzymiesięczne wypowiedzenia umów o pracę.
W protestujących szpitalach pracował jedynie personel dyżurny, jak w dni świąteczne. Odwołane były planowe operacje; wykonywano jedynie zabiegi w stanach zagrożenia życia pacjentów. Nieczynne były przychodnie przyszpitalne.
Stopniowo w kolejnych szpitalach dyrekcje podpisywały porozumienia z komitetami protestacyjnymi. (PAP)
kop/ pz/