Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lubelskie: Wisła bardzo powoli opada

0
Podziel się:

Wisła na Lubelszczyźnie we wtorek opadała, ale bardzo powoli. Woda nadal
wlewa się do gminy Wilków przez wyrwę w wale; nie poszerzają się rozlewiska w gminie Annopol i
Janowiec. Sanepid ostrzega przed chorobami i apeluje o wywożenie dzieci z terenów powodzi.

Wisła na Lubelszczyźnie we wtorek opadała, ale bardzo powoli. Woda nadal wlewa się do gminy Wilków przez wyrwę w wale; nie poszerzają się rozlewiska w gminie Annopol i Janowiec. Sanepid ostrzega przed chorobami i apeluje o wywożenie dzieci z terenów powodzi.

Wisła w Annopolu opadała w ciągu dnia średnio w tempie 2-3 cm na godzinę. Po południu rzeka w tym miejscu nadal przekraczała stan alarmowy o prawie 2,3 m. W niżej położonych Puławach stan alarmowy był przekroczony o blisko 190 cm, a w Dęblinie o 130 cm.

"Spadki wody są wciąż bardzo małe. Pocieszające jest jednak to, że ta tendencja się utrzymuje" - powiedział PAP dyrektor wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego w Lublinie Włodzimierz Stańczyk.

Przestało się powiększać się rozlewisko w Dolinie Janowieckiej, gdzie w nocy Wisła przerwała wał w okolicach Janowca. Wyrwa ma tam około 150 metrów. Woda zalała trzy miejscowości, z 30 gospodarstw ewakuowano około 150 osób. "Rozlewisko obejmuje około 900 hektarów, ale się już nie powiększa, woda zatrzymała się w dolinie" - powiedział Stańczyk.

Dodatkowo w gminie Janowiec strażacy uszczelnili istniejący tam od dawna poprzeczny wał, który oddziela najniżej położone tereny od rozlewiska i zabezpiecza przed zalewaniem kolejnych gospodarstw.

Powiększa się natomiast rozlewisko w gminie Wilków, którą woda z Wisły zalewa po raz drugi przez wyrwę w Zastowie Polanowskim. W poniedziałek wieczorem na skutek przerwania wału na dopływie Wisły - rzece Chodelce -zalane zostały kolejne trzy wsie, skąd ewakuowano około 150 osób.

Gmina Wilków znów jest prawie w całości zalana, tak jak podczas pierwszej fali powodziowej w maju, gdy pod wodą znalazło się 19 miejscowości.

Stańczyk powiedział, że przestało się powiększać rozlewisko w gminie Annopol, powstałe po przerwaniu wałów przeciwpowodziowych w Popowie i Kopcu. Zalane lub podtopione są tam cztery wsie - łącznie około 130 gospodarstw, zamieszkałych przez około 250 osób.

Wciąż trwają prace przy zabezpieczeniu i utrzymywaniu wałów w Kępie Soleckiej, w Kępie Gosteckiej, w Parchatce i okolicach Janiszowa.

Władze wojewódzkie, samorządowe i sanepid apelują, aby z terenów powodzi wywozić dzieci, gdyż istnieje wysokie ryzyko zachorowań na różne groźne choroby - m.in. salmonellozę, dur brzuszny czy zatruć. Wojewódzki inspektor sanitarny w Lublinie Janusz Słodziński powiedział we wtorek na konferencji prasowej, że dotychczas na Lubelszczyźnie nie ma zgłoszeń o zachorowaniach w związku z powodzią, ale niebezpieczeństwo jest duże.

Słodziński dodał, że na terenie gminy Wilków zalanych jest ponad 300 studni i wodociąg. Po ustąpieniu wody powodziowej rozpocznie się długotrwały proces ich dezynfekcji i uzdatniania wody. To oznacza, że mieszkańcy przez dłuższy czas będą pozbawieni bieżącej wody. "W takich warunkach, kiedy nie ma możliwości zachowania higieny, jest bardzo łatwo o zachorowanie" - tłumaczył. Jak zaznaczył, wciąż prowadzone są szczepienia przeciwko tężcowi, dotychczas w Lubelskiem zaszczepiono 2,3 tys. osób.

Wicewojewoda lubelska Henryka Strojnowska poinformowała na konferencji o możliwości organizowania wyjazdu małych dzieci wieku do lat siedmiu razem z opiekunami z terenów dotkniętych powodzią. Wyjazdy te i pobyty na okres tygodnia lub dwóch będą finansowane przez ministerstwo zdrowia. Dzieci z opiekunami będą mogły przebywać w rządowych ośrodkach wypoczynkowych, będą miały zapewnioną opiekę lekarską.

"Mamy taką możliwość, żeby już w sobotę z Lubelszczyzny wyjechało do Zakopanego 24 dzieci wraz z opiekunami. Czekamy na zgłoszenia, sami staramy się docierać do tych rodzin i przekonywać do wyjazdu" - powiedziała.

Strojnowska podkreśliła, że rozumie, iż decyzja o wyjeździe z małym dzieckiem nie jest łatwa, ale i opieka nad nim w warunkach, jakie panują na terenach zalanych, jest bardzo trudna, a ponadto niebezpieczeństwo zachorowania jest bardzo wysokie.

Według Strojnowskiej w zalanej gminie Wilków dzieci w wieku do lat siedmiu jest około 240, w pozostałych gminach Lubelszczyzny dotkniętych przez powódź jest ich bardzo mało.

Z powodu powodzi w gminie Wilków nie działa pięć szkół, zajęcia są tam zawieszone. Nie może się tam uczyć ok. 470 uczniów. Rok szkolny w tych szkołach nie będzie skrócony, a dla uczniów sukcesywnie organizowane są dwutygodniowe wyjazdy edukacyjne. Jak poinformował we wtorek PAP lubelski kurator oświaty Krzysztof Babisz, obecnie 110 uczniów z gminy Wilków uczestniczy w takich zajęciach zorganizowanych w Puławach oraz Serocku na Lubelszczyźnie. Kolejne grupy - łącznie 213 uczniów - wyjadą w poniedziałek do Puław, Serocka i Kościeliska. Pobyt uczniów na wyjazdach edukacyjnych finansuje ministerstwo edukacji. (PAP)

ren/ kop/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)