Zwłoki 37-letniego mężczyzny oraz jego dwóch córek w wieku 6 i 9 lat znaleźli we wtorek policjanci w jednym z domów w miejscowości Zamch na Lubelszczyźnie.
Policję wezwał brat mężczyzny, który znalazł 37-latka powieszonego w mieszkaniu.
"Przybyli na miejsce policjanci, kiedy weszli do domu, zobaczyli ślady krwi. Okazało się, że na łóżku, przykryte kołdrą, leżały zwłoki dwóch dziewczynek" - powiedział PAP rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie Janusz Wójtowicz.
Policjanci zabezpieczyli znalezioną na miejscu siekierę, którą - jak przypuszczają - mężczyzna mógł zabić dzieci, a następnie popełnił samobójstwo.
Matki dzieci nie było w tym domu, kobieta mieszka w innej miejscowości. "Kobieta jest w szoku. Trafiła do szpitala" - dodał Wójtowicz.
Policja sprawdza okoliczności tej tragedii. Nie wiadomo, co mogło być jej przyczyną. Według dotychczasowych ustaleń policji 37-latek leczył się psychiatrycznie. (PAP)
ren/ pz/