Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lublin: 21 grudnia wyrok w sprawie o zabójstwo dwóch kobiet

0
Podziel się:

21 grudnia Sąd Apelacyjny w Lublinie wyda wyrok w procesie Sławomira P.
oskarżonego o zabójstwo dwóch kobiet. Mężczyzna był już prawomocnie uniewinniony, a po kasacji w
Sądzie Najwyższym, w ponowym procesie został skazany na dożywocie. Od wyroku odwołała sie obrona.

21 grudnia Sąd Apelacyjny w Lublinie wyda wyrok w procesie Sławomira P. oskarżonego o zabójstwo dwóch kobiet. Mężczyzna był już prawomocnie uniewinniony, a po kasacji w Sądzie Najwyższym, w ponowym procesie został skazany na dożywocie. Od wyroku odwołała sie obrona.

W czwartek lubelski sąd apelacyjny przesłuchał biegłego chemika, który wypowiadał się na temat zniszczonych części telefonów komórkowych znalezionych w szambie przy domu zajmowanym przez oskarżonego. Części te są ważnym dowodem, gdyż pochodzą z tych samych typów aparatów jak telefony, które zginęły z mieszkania zabitych kobiet.

Biegły zeznał, że części leżały w szambie co najmniej dwa lata, ale ze względu na to, że były wcześniej wrzucone do ognia, nie można dokładnie zbadać, jak długo leżały w szambie. Części te zostały znalezione kilka miesięcy po morderstwie.

Sąd zamknął proces. Odroczył wydanie wyroku do 21 grudnia ze względu na zawiłość sprawy. Oskarżony wniósł o uniewinnienie, a jego obrońca - ewentualnie - także o uchylenie wyroku skazującego i przekazanie sprawy sądowi okręgowemu do ponownego rozpoznania. Prokurator i oskarżyciel posiłkowy chcą utrzymania w mocy wyroku dożywotniego więzienia.

Do zbrodni, która poruszyła mieszkańców Lublina, doszło w styczniu 2006 r. w jednym z bloków przy ul. Skrzetuskiego na osiedlu LSM. Zmasakrowane zwłoki 42-letniej Danuty B. oraz jej 26-letniej córki Ewy znalazła na drugi dzień rodzina. Sprawca zadał im po kilkanaście ciosów tępym narzędziem, a Danutę B. ugodził także nożem lub ostrym szpikulcem. Zabił też psa. Z mieszkania zniknęły dwie fotografie przedstawiające zamordowane kobiety, klucze, a także kilka telefonów komórkowych.

O zabójstwa oskarżono 33-letniego dziś Sławomira P., który początkowo przyznał się do winy, a później odwołał to. Według prokuratury motywem zbrodni miało być podejrzenie, że Ewa B. nakłania jego żonę do rozwodu, którego on nie chciał. Danuta B. miała być przypadkową ofiarą. W szambie przy domu, w którym mieszkał oskarżony, znaleziono szczątki telefonów komórkowych.

Jednak w październiku 2008 r. lubelski sąd okręgowy uniewinnił oskarżonego. Sąd uznał, że przyznanie się do winy Sławomira P. nie miało merytorycznej treści, bo oskarżony nie podał żadnych okoliczności i nie wyjaśnił, dlaczego zabił, a przyznał się po wielogodzinnym przesłuchiwaniu go przez policjantów. Żona P. zeznała, że mąż nie wiedział o nakłanianiu jej do rozwodu. Świadkowie zeznali, że w czasie zabójstwa był w Ciecierzynie, kilkanaście kilometrów od Lublina. Sąd w uzasadnieniu podkreślił, że dowody w śledztwie nie zostały dobrze zebrane, m.in. nie znaleziono narzędzia zbrodni.

Wyrok uniewinniający utrzymał w mocy Sąd Apelacyjny. Natomiast na skutek kasacji wniesionej przez prokuraturę Sąd Najwyższy nakazał ponowne zbadanie sprawy.

W ponownym procesie Sąd Okręgowy w Lublinie uznał Sławomira P. za winnego. Po ponownym przesłuchaniu świadków sąd doszedł do wniosku, że oskarżony mógł dotrzeć na miejsce zbrodni. W marcu tego roku wydał wyrok dożywotniego więzienia; Sławomir P. będzie mógł ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po odbyciu 40 lat kary. Oskarżony, którego po pierwszym wyroku zwolniono z aresztu, znowu został aresztowany.

Od wyroku skazującego odwołał się obrońca oskarżonego. Zarzucił sądowi nieprawidłową ocenę dowodów. (PAP)

kop/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)