Proces 34-letniego obywatela Rosji narodowości czeczeńskiej Artura N., oskarżonego o udział w terrorystycznej grupie przestępczej Emirat Kaukaz i sprowadzanie dla niej materiałów wybuchowych, rozpoczął się w poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Lublinie.
Artur N. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Prokuratura oskarżyła go o to, że brał udział w międzynarodowej zorganizowanej grupie przestępczej Emirat Kaukaz "mającej na celu popełnianie przestępstw o charakterze terrorystycznym w celu zastraszenia wielu osób oraz zmuszenia władzy publicznej Federacji Rosyjskiej i innych państw do podjęcia określonych czynności umożliwiających powstanie odrębnej islamistycznej republiki Emiratu Kaukaskiego".
Według aktu oskarżenia Artur N. sprowadzał dla tej organizacji materiały wybuchowe z Austrii do Rosji. Działał w porozumieniu i innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami na terenie Polski, Austrii, Czech i Ukrainy. Mężczyzna odpowiada też za nielegalne posiadanie broni - dwóch karabinów - i 340 sztuk amunicji karabinowej.
Artur N. został zatrzymany na przejściu granicznym z Ukrainą w Dorohusku (Lubelskie) w marcu ub. roku. W jego samochodzie - w skrytkach w nadkolach - znaleziono blisko tysiąc sztuk niezabezpieczonych zapalników zawierających około kilograma materiału wybuchowego, głównie pentrytu. Według prokuratury groziło to samoczynnym wybuchem i stwarzało zagrożenie dla życia i zdrowia wielu ludzi.
Materiały wybuchowe - jak ustaliła prokuratura - były przewożone z Austrii, a przez Czechy, Polskę i Ukrainę miały trafić do Czeczenii.
Artur N. mieszkał z rodziną w Austrii, gdzie uzyskał status uchodźcy. Jest aresztowany. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Emirat Kaukaski - ustanowiony w 2007 r. przez czeczeńskiego przywódcę Doku Umarowa - dąży do zniesienia władztwa Rosji nad regionem północnokaukaskim. Organizacja ta, znana też jako Imarat Kawkaz, w maju 2011 r. została wpisana przez Stany Zjednoczone na oficjalną listę ugrupowań terrorystycznych.
Emirat Kaukaski jest oskarżany o liczne ataki. Kaukascy islamiści wzięli na siebie odpowiedzialność za zamach na pociąg Newskij Ekspress relacji Moskwa-Petersburg, w którym w 2009 r. zginęło 27 osób. Umarow przyznał się także do zamachu na podmoskiewskie lotnisko Domodiedowo, w którym w 2011 r. śmierć poniosło 36 osób. Umarow jest też odpowiedzialny za zamach w moskiewskim metrze rok wcześniej, w którym zginęło ok. 40 osób. (PAP)
ren/ pz/ jbr/
