# Pierwsze zdanie 2. akapitu powinno brzmieć: Podejrzani nie przyznali się do winy #
13.05. Lublin (PAP) - Zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia funkcjonariuszy policji przestawiła prokuratura trzem policjantom z komendy miejskiej w Lublinie. Podejrzani policjanci awanturowali się przed jednym z klubów w Lublinie.
"Podejrzani nie przyznali się do winy" - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka lubelskiej Prokuratury Okręgowej Beata Syk-Jankowska.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kraśniku. Dotyczy ono awantury, do której doszło w styczniu przed jednym z klubów w Lublinie. Ochroniarze klubu wezwali wtedy policję do trzech awanturujących się mężczyzn.
Mężczyźni ci wobec policjantów, którzy przyjechali na interwencję do klubu, zachowywali się agresywnie; zostali przewiezieni na komisariat. Okazało się, że są również policjantami - pracują w wydziale do walki z przestępczością gospodarczą komendy miejskiej policji w Lublinie.
33-letni Paweł P. - według śledczych - szarpał za mundur policjantów, popychał, opluwał, w radiowozie jednego z funkcjonariuszy uderzył i kopnął. 37-letniemu Grzegorzowi C. i 41-letniemu Januszowi S. prokurator zarzuca, że szarpali się z funkcjonariuszami.
Podejrzani policjanci nie przyznali się do winy. Paweł P. tłumaczył, że jego agresję wywołali funkcjonariusze, którzy zakuli go w kajdanki, ale nie zamierzał nikogo obrażać ani bić. Grzegorz C. twierdził, że nie wiedział, iż ma do czynienia z policją, a Janusz S., że widział całe zdarzenie, ale stał z boku i nie brał w nim udziału.
Rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie Janusz Wójtowicz powiedział PAP, że wobec trzech podejrzanych policjantów prowadzone jest obecnie postępowanie dyscyplinarne. "Są zawieszeni w pełnieniu obowiązków służbowych" - dodał Wójtowicz.
Za przestępstwa zarzucane funkcjonariuszom grozi kara do trzech lat więzienia.(PAP)
ren/ kop/ pz/