Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lubuskie: Areszt dla podejrzanych o udział w wyłudzeniu 10 mln zł

0
Podziel się:

Zarzuty przekroczenia uprawnień i oszustwa skutkującego
wyłudzeniem z banku 10 mln zł przedstawiła zielonogórska prokuratura 42-letniemu urzędnikowi jednej
z lubuskich gmin oraz 60-letniemu przedsiębiorcy i jego żonie. Obaj mężczyźni zostali aresztowani.

Zarzuty przekroczenia uprawnień i oszustwa skutkującego wyłudzeniem z banku 10 mln zł przedstawiła zielonogórska prokuratura 42-letniemu urzędnikowi jednej z lubuskich gmin oraz 60-letniemu przedsiębiorcy i jego żonie. Obaj mężczyźni zostali aresztowani.

Sprawa dotyczy rozliczeń związanych z komunalną inwestycją - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Grzegorz Szklarz.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Centralne Biuro Antykorupcyjne we Wrocławiu pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Do zatrzymania podejrzanych doszło 20 marca. Następnego dnia prokurator przedstawił im zarzuty. Urzędnikowi - przekroczenia uprawnień oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach, a przedsiębiorcy i jego żonie - oszustwa.

"Ustalono, że przedsiębiorca wykonywał na zlecenie gminy jedną z inwestycji budowlanych. W drodze podpisanej umowy przekazał swoje roszczenia bankowi. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że biznesmen przedkładał urzędnikowi gminy fałszywe faktury oraz poświadczające nieprawdę zawiadomienie o sprzedaży dla banku wierzytelności dotyczącej realizacji umowy. W wyniku tego bank przekazał przedsiębiorcy ponad 10 mln zł" - powiedział PAP Szklarz. Dodał, że według prokuratury urzędnik ukrywał przekazane przez bank wezwania do zapłaty należności wynikającej z przejęcia wierzytelności przedsiębiorcy.

W miniony piątek do sądu został skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanych mężczyzn. Sąd aresztował ich na trzy miesiące. Kobieta została zwolniona za poręczeniem majątkowym.

Szklarz powiedział PAP, że na tym etapie śledztwa nie będą podawane szczegóły sprawy, nawet nazwa gminy, której pracownikiem jest podejrzany urzędnik. Śledczy nie zdradzają także o jaką dokładnie inwestycję chodzi.

"Kolejne informacje w tej sprawie przekażemy opinii publicznej, kiedy nie będzie to ze szkodą dla trwających czynności procesowych" - wyjaśnił rzecznik. (PAP)

mmd/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)