Trzy miesiące spędzi w areszcie mieszkaniec Żar (Lubuskie), któremu zarzucono spowodowanie pożaru kamiennicy w tym mieście. W jego wyniku z zagrożonego budynku trzeba było ewakuować 11 rodzin - poinformował w poniedziałek PAP zespół prasowy lubuskiej policji.
Pożar wybuchł w ubiegły tygodniu w mieszkaniu podejrzanego 56-latka. Zdaniem policji pijany mężczyzna napalił w piecu, który był nieprawidłowo podłączony do komina. Prawdopodobnie też zostawił otwarte drzwiczki paleniska, w wyniku czego zapaliły się leżące przy piecu ubrania.
Mężczyzna próbował sam ugasić pożar, ale łatwopalne materiały zbyt szybko przenosiły ogień. Pożar szybko się rozprzestrzeniał i stał się zagrożeniem dla wszystkich mieszkańców kamienicy.
"Zgodnie z kodeksem karnym mężczyźnie może grozić nawet do 10 lat więzienia. Usłyszał zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia innych mieszkańców" - powiedziała PAP rzeczniczka żarskiej policji Kamila Zgolak-Suszka.(PAP)
mmd/ itm/ mow/