Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lubuskie: Bociany z Kłopotu odlatują do Afryki

0
Podziel się:

Większość młodych bocianów, które przyszły na świat we wsi
Kłopot w Lubuskiem odleciała już do Afryki. Ta miejscowość słynie z jedynego w Polsce muzeum tych
ptaków, a lokalna populacja bociana białego jest pod stałym nadzorem naukowców.

Większość młodych bocianów, które przyszły na świat we wsi Kłopot w Lubuskiem odleciała już do Afryki. Ta miejscowość słynie z jedynego w Polsce muzeum tych ptaków, a lokalna populacja bociana białego jest pod stałym nadzorem naukowców.

Ten rok nie był dla niej udany - poinformował PAP Krzysztof Gajda z Muzeum Bociana Białego w Kłopocie.

Dzień św. Bartłomieja, czyli 24 sierpnia każdego roku, to umowna data odlotu bocianów białych do Afryki. Co roku około połowy sierpnia bociani odlot jest poprzedzony gromadzeniem się tych ptaków na polach i łąkach w duże grupy zwane sejmikami. W skład takich sejmików w większości wchodzą ptaki dorosłe, gdyż młode najczęściej wylatują kilka dni wcześniej.

W tym roku obserwuje się zmniejszoną liczbę sejmików, gdyż znaczna część bocianich par nie odchowała z sukcesem młodych.

"Przykładem takiego zjawiska są tereny wokół bocianiej wioski Kłopot. Pomór wśród młodych ptaków spowodował, że niektóre z dorosłych ptaków tylko sporadycznie wracały na noc do wioski, co w konsekwencji spowodowało ich szybszy odlot do Afryki" - wyjaśnił Gajda.

W obecnym sezonie z Kłopotu odleciało tylko dziewięć młodziaków, a dwa kolejne przy sprzyjających okolicznościach odlecą na przełomie sierpnia i września. W poprzednich latach dorosłym ptakom udawało się odchować w tej okolicy od 30 do nawet 47 osobników. Ten sezon lęgowy będzie jednym z najgorszych.

Wysoka śmiertelność młodych była konsekwencją opóźnienia lęgów spowodowanego przeciągającą się zimą oraz czerwcowych deszczów. Zjawisko dotknęło nie tylko Ziemię Lubuską.

Gajda dodał, że jeśli w jakiejś miejscowości są jeszcze młode boćki na gnieździe, a rodzice ich nie karmią, to nie należy podejmować żadnych działań.

"Dorosłe ptaki w takich sytuacjach mogą rzadko przylatywać do gniazda z pokarmem, a czasami w ogóle nie przylatują celowo zmuszając młode do opuszczenia gniazda i samodzielnego poszukiwania pokarmu. Jest to naturalne zjawisko" - podkreślił.

Choć dużo mniej młodych ptaków z terenu woj. lubuskiego w tym roku opuściło gniazda, to w okolicach Zielonej Góry po raz pierwszy założono kilku bocianom GPS-y.

Te nieszkodliwe dla nich urządzenia założone przez pracowników Wydziału Nauk Biologicznych Uniwersytetu Zielonogórskiego pozwolą zebrać dodatkowo informacje o wędrówkach oraz zimowaniu, które za kilka lat mogą przyczynić się do lepszej i skuteczniejszej ochrony tego gatunku.

Kłopot nazywany jest bocianią wioską. W 2003 r. z inicjatywy Zarządu Okręgu Ligi Ochrony Przyrody w Zielonej Górze powstało tam Muzeum Bociana Białego. Kumulacja ponad 30 bocianich gniazd na niedużym terenie sprzyja badaniom zwyczajów i życia tych ptaków. (PAP)

mmd/ ula/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)