Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lubuskie: Nie ma bezpośredniego zagrożenia powodziowego

0
Podziel się:

Nie ma bezpośredniego zagrożenia powodziowego, jednak sytuacja
wymaga stałego monitorowania - poinformował w środę PAP rzecznik wojewody lubuskiego Paweł
Siminiak. Stany alarmowe są przekroczone na Nysie Łużyckiej, Bobrze i ich dopływach.

Nie ma bezpośredniego zagrożenia powodziowego, jednak sytuacja wymaga stałego monitorowania - poinformował w środę PAP rzecznik wojewody lubuskiego Paweł Siminiak. Stany alarmowe są przekroczone na Nysie Łużyckiej, Bobrze i ich dopływach.

W środę rano sytuacja na rzekach w regionie była tematem posiedzenia Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, które odbyło się w urzędzie wojewódzkim Gorzowie. Wojewoda lubuski Jerzy Ostrouch odwiedzi także kilka gmin, przez które przepływa Nysa Łużycka i Bóbr.

Rzecznik przekazał PAP, że po zapoznaniu się i przeanalizowaniu sytuacji członkowie zespołu stwierdzili, że w województwie lubuskim nie ma bezpośredniego zagrożenia sytuacją powodziową. Mimo to, do wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego raporty dotyczące sytuacji w poszczególnych gminach będą spływać z większą częstotliwością.

"To pozwoli realnie ocenić sytuację na terenach, gdzie obecnie przekroczone są stany alarmowe rzek" - powiedział wojewoda lubuski Jerzy Ostrouch.

W regionie alarmy przeciwpowodziowe zostały wprowadzone na ternie kilku gmin i miast położonych nad Bobrem (gmina Małomice, Szprotawa, Żagań, Nowogród Bobrzański i miasto Żagań) i Nysą Łużycką (Przewóz, miasto Gubin).

Fala wezbrania na Nysie Łużyckiej dociera do Gubina. Burmistrz tego miasta Bartłomiej Bartczak powiedział PAP, że wg przewidywań rzeka może osiągnąć poziom ok. 550 cm (400 cm to stan alarmowy). Obecnie stan rzeki w Gubinie to 520 cm.

Bartczak dodał, że wzdłuż Nysy został ułożony tymczasowy wał z worków z piaskiem i przygotowano plan ewentualnej ewakuacji mieszkańców z zagrożonych podtopieniem budynków, a także urzędu miejskiego.

"W ciągu najbliższych ośmiu godzin fala powinna przejść przez Gubin. Optymistyczne jest to, że mamy dobrą pogodę, jest słonecznie i wietrznie" - dodał Bartczak.

Nysa zaczęła już opadać w gminie Przewóz. Jak powiedział PAP wójt tej gminy Ryszard Klisowski, w ciągu kilkunastu godzin poziom rzeki opadł prawie o pół metra, nadal jednak stan alarmowy jest przekroczony o mniej więcej 200 cm. W związku z podtopieniami wyłączony jest z ruchu kilkukilometrowy odcinek drogi nr 350 między Przewozem a wsią Potok.

"Nie mieliśmy zalanych gospodarstw, woda pojawiła się w piwnicach i ogródkach, nie była konieczna ewakuacja mieszkańców. Najwięcej strat poniosą rolnicy, których uprawy ziemniaków czy zbóż jarych znalazły się pod wodą" - powiedział PAP Klisowski.

W przypadku Bobru stany alarmowe są przekroczone o ponad 150 cm, jednak jak na razie nie doszło tam do podtopień.

Służby hydrologiczne przewidują, że po dotarciu fali wezbrania do Odry może ona podnieść się do poziomów ostrzegawczych, a na wodowskazie w Połęcku osiągnąć poziom alarmowy. (PAP)

mmd/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)