Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lubuskie: Policja postrzeliła uciekającego samochodem

0
Podziel się:

Policjanci w Kostrzynie nad Odrą
(Lubuskie) w nocy z wtorku na środę musieli użyć broni, by
zatrzymać 24-latka, który uciekając samochodem potracił jednego z
policjantów - poinformował PAP w środę rano Andrzej Kulesza z
Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp.

Policjanci w Kostrzynie nad Odrą (Lubuskie) w nocy z wtorku na środę musieli użyć broni, by zatrzymać 24-latka, który uciekając samochodem potracił jednego z policjantów - poinformował PAP w środę rano Andrzej Kulesza z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp.

Potrącony funkcjonariusz ma złamane kości podudzia i śródstopia. 24-letni kierowca został postrzelony w pośladek. Obaj przeszli już operacje, ich życiu nic nie grozi.

Zdaniem policji, kierowca opla był nietrzeźwy; w jakim stopniu - wyjaśni badanie jego krwi. "Grozi mu zarzut czynnej napaści na policjanta z użyciem niebezpiecznego narzędzia - w tym przypadku samochodu" - powiedział PAP Kulesza.

Do zajścia doszło w środę około godz. 1 w nocy, na jednej z ulic Kostrzyna nad Odrą. Policjanci z patrolu usiłowali zatrzymać do kontroli kierującego oplem. Podejrzewali, że jest nietrzeźwy. Mężczyzna nie zastosował się jednak do ich poleceń, wówczas funkcjonariusze oddali w powietrze cztery strzały ostrzegawcze.

Kierowca jechał dalej, potrącając jednego z policjantów. Wówczas jego kolega z patrolu oddał kilka strzałów w kierunku opla.

Chwilę później auto zatrzymało się. 24-latek został postrzelony w pośladek, nie był w stanie dalej prowadzić. Mężczyzna został natychmiast przewieziony do szpitala w Kostrzynie, gdzie był operowany. Policjant trafił do lecznicy w Gorzowie.

Sprawą użycia broni służbowej oraz zachowania procedur z tym związanych zajął się inspektorat policji oraz prokuratura. "Takie czynności to rzecz normalna w takich przypadkach" - dodał Kulesza. (PAP)

mmd/ mskr/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)