Dwa lata więzienia grożą 37-letniemu mieszkańcowi Śląska, który przemycił do Polski ponad 10,5 tys. kapsułek sterydów anabolicznych. Zatrzymali go celnicy z Rzepina (Lubuskie).
O przemycie poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Izby Celnej w Rzepinie Beata Downar-Zapolska.
37-latek został zatrzymany w niedzielę do kontroli na przygranicznym odcinku autostrady A2 w pobliżu Rzepina. Jechał czarnym volkswagenem golfem na holenderskich numerach rejestracyjnych.
W znajdującej się w aucie torbie z kosmetykami celnicy znaleźli cztery pakunki ze sterydami. Pojazd i bagaż przeszukano także przy użyciu urządzenia RTG. Kolejne woreczki zostały wykryte w paczkach z proszkiem do prania. Łącznie w samochodzie było 10 287 kapsułek metanabolu i 304 kapsułki turinabolu.
"Obydwie te substancje należą do groźnej dla zdrowia człowieka grupy sterydów, po które chętnie sięgają ludzie chcący szybko uzyskać dużą masę mięśniową" - powiedziała PAP Zapolska.
Jak dodała, turinabol to cieszący się niechlubną sławą środek używany przez sportowców byłej NRD - wzmacnia działanie innych sterydów, ale kosztem niezwykłej toksyczności.
37-letni kierowca ze Śląska tłumaczył, że kolega z Holandii poprosił go o przewiezienie przesyłki do Polski. Teraz kierowcy grozi wysoka grzywna i do dwóch lat więzienia. (PAP)
mmd/ pz/