Do 10 lat więzienia grozi 27-latkowi, którego Straż Graniczna i prokuratura podejrzewają o działalność w grupie, zajmującej się przemytem cudzoziemców - poinformował PAP rzecznik Lubuskiego Oddziału Straży Granicznej, Mariusz Skrzyński.
"Prokuratura zarzuciła 27-latkowi, mieszkańcowi jednej z podzielonogórskich miejscowości, przynależność do zorganizowanej grupy zajmującej się organizacją i przerzutem ludzi przez granicę" - powiedział PAP Skrzyński.
Śledztwo dotyczące działalności grupy rozpoczęło się w październiku 2006 roku, kiedy niemiecka policja federalna zatrzymała polskiego TIR-a, a w nim kilkunastu nielegalnych imigrantów. Dalsze czynności doprowadziły do kolejnych zatrzymań na terytorium Polski. Zatrzymano ponad 70 nielegalnych imigrantów oraz kilku kierowców TIR-ów, mających przewieźć ich przez granicę.
Ze zgromadzonych do tej pory dowodów wynika, że z usług przemytników skorzystało, bądź miało skorzystać, ponad 100 cudzoziemców. Szajka zajmowała się szukaniem imigrantów, chcących przedostać się na Zachód, ich zakwaterowaniem i nielegalnym transportem przez granicę.
Z reguły cudzoziemcy korzystający z pomocy takich grup przy przerzucie przez granicę płacą średnio ok. 1,5 tys. euro.
"Przewidujemy jeszcze kilka zatrzymań w tej sprawie, które będą oznaczać definitywny koniec działalności tej grupy" - dodał Skrzyński. (PAP)
mmd/ bno/ jra/