Województwo lubuskie w latach 2013-15 otrzyma ponad 127,8 mln zł na dotacje dla samorządów, które wystąpią o dofinansowanie remontów dróg lokalnych - poinformował PAP rzecznik wojewody lubuskiego Paweł Siminiak.
Pieniądze będą pochodzić z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Każdego roku do równego podziału na powiaty i gminy w regionie będzie 42,6 mln zł.
W 2012 roku Lubuskie otrzyma nieco ponad 8,5 mln zł. W regionie realizowane są 22 inwestycje, których efektem będzie wyremontowanie 20 km dróg.
W latach 2008 - 2011 w ramach programu przeprowadzono 143 inwestycje, na które samorządy uzyskały łącznie ponad 145 mln zł dofinansowania. Pozwoliło to na przebudowę i modernizację 324,5 km dróg i ulic.
1 września br. wojewoda lubuski rozpoczął nabór wniosków do nowej edycji Programu Wieloletniego pod nazwą "Narodowy Program Przebudowy Dróg Lokalnych - Etap II Bezpieczeństwo - Dostępność - Rozwój".
Nabór będzie trwał do końca tego miesiąca. Inwestycje muszą zostać rozliczone w roku, na który została udzielona dotacja. W innym przypadku samorządy będą zobowiązane do zwrotu dotacji.
Dotacja będzie udzielana w wysokości nieprzekraczającej 30 proc. kosztów realizacji inwestycji. W tym roku nie może ona przekroczyć 1 mln zł, w latach 2013 - 2015 będzie to maksymalnie 3 mln zł.
W tym roku gminy i powiaty mogły ubiegać się o dofinansowanie jednego zadania. Przez następne trzy lata gmina nadal będzie mogła skorzystać z dotacji na jedną inwestycję, a powiat ziemski i miasto na prawach powiatu - nie więcej niż na dwie.
Miasto Gorzów wykorzystało otrzymane wcześniej dotacje na trzy inwestycje, obejmujące przebudowę czterech ulic - Wiatracznej, Nowej, Głowackiego i Dobrej. Pochłonęły one ponad 10,5 mln zł, a dofinansowanie z programu wyniosło nieco ponad 5 mln zł.
Rzeczniczka gorzowskiego magistratu Anna Zaleska powiedziała PAP, że zmniejszenie poziomu dofinansowania z 50 do 30 proc. stwarza problem, ale samorząd zrobi wszystko, by zabezpieczyć wkład własny na remont kolejnej ulicy.
"Obecnie trwają analizy w tej sprawie; najprawdopodobniej wniosek będzie dotyczyć przebudowy ul. Kobylogórskiej" - powiedziała PAP Zaleska.
W nadgranicznym Gubinie udało się przeprowadzić dwie inwestycje z udziałem pieniędzy z opisywanego programu. W roku 2009 i 2012 przebudowano kilka ulic miasta. Łącznie samorząd uzyskał ponad 1,4 mln zł dofinansowania.
Burmistrz Gubina Bartłomiej Bartczak powiedział PAP, że przy dotacji z budżetu państwa sięgającej tylko do 30 proc. wartości projektu, wkład własny w wysokości 70 proc. stanowi problem; jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy są przede wszystkim wysokie koszty robót budowlanych (prace ziemne, podbudowy). W tym roku Gubin nie zamierza starać się o dotacje w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych.
"Zmniejszenie dofinansowania ogranicza samorządom możliwość inwestowania w infrastrukturę drogową. Generalnie trzeba jednak powiedzieć, że jest to najlepszy program rządowy, jaki powstał w tym kraju. Łatwy w rozliczaniu i zarazem bardzo ważny dla rozwoju gmin. Wszyscy zdajemy sobie sprawę ze stanu dróg w naszym kraju" - dodał Bartczak.
Samorządowiec uważa, że drogi generują tylko koszty. "Uzbrajając działki, można potem je sprzedać i w efekcie wszystko wyjdzie przynajmniej na zero, a przy okazji powstaną osiedla mieszkaniowe, sklepy lub fabryki. Inwestycje drogowe to wydane miliony i oprócz zadowolenia mieszkańców nie można liczyć na jakikolwiek zwrot kosztów" - powiedział burmistrz Gubina. (PAP)
mmd/ pad/
