Fala powodziowa na Nysie Łużyckiej zalała w gminie Przewóz (Lubuskie) ok. 15 gospodarstw; ich mieszkańców ewakuowano. Poziom rzeki zaczął już opadać, a sytuacja powodziowa stabilizuje się - poinformował PAP w poniedziałek wójt gminy Przewóz Ryszard Klisowski.
Łącznie ewakuacja objęła ok. 60 osób. Mieszkańcy najbardziej zagrożonych terenów znaleźli schronienie u swoich rodzin oraz w Gminnym Ośrodku Kultury, gdzie przygotowano dla nich miejsca noclegowe. Jak powiedział wójt, zagrożenie powoli mija.
Rzecznik wojewody lubuskiego Urszula Śliwińska-Misiak przekazała PAP, że poziom Nysy Łużyckiej w poniedziałek o 6 rano wynosił w Przewozie 688 cm. W kulminacyjnym momencie rzeka miała 715 cm i przekroczyła stan alarmowy o 365 cm.
W części wsi Przewóz i miejscowości Potok odcięto zasilanie prądu. Było to konieczne z uwagi na niebezpieczeństwo zalania niektórych stacji transformatorowych.
Wysoka woda dociera teraz do Łęknicy, w której trwają przygotowania na przejście fali kulminacyjnej. Burmistrz tego miasta i gminy Jan Bieniasz powiedział PAP, że nie można jeszcze mówić, że zagrożenie minęło. Jak dodał, trwa umacnianie i uszczelnianie wałów, na razie woda nie zalała budynków mieszkalnych.
Wieczorem lub w nocy fala kulminacyjna dotrze do Gubina. W gminie wszystkie służby zostały postawione w stan gotowości, trwają prace związane z umacnianiem wałów przeciwpowodziowych.
Jak powiedział PAP sekretarz tej gminy Leonard Tumiłowicz, rzeka obecnie mieści się w korycie, ale powoli zaczyna przybierać. Dodał, że na wałach cały czas pracują ludzie, przygotowano także odpowiednią liczbę worków, piasek oraz niezbędny sprzęt.
Jak poinformował PAP Marek Sukiennik z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, w związku z zagrożeniem powodziowym na Nysie, nadal zamknięte są przeprawy mostowe w Przewozie i pobliskiej Łęknicy. Bez przeszkód można wjechać do Niemiec przez most w Gubinie. (PAP)
mmd/ abr/ jra/