Poseł Stanisław Łyżwiński przyszedł na posiedzenie sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, która zajmuje się wnioskami prokuratury o uchylenie jego immunitetu i zgodę na tymczasowe aresztowanie. Sprawa ma związek ze śledztwem w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie.
Po godzinnej przerwie, w trakcie której posłowie Samoobrony namawiali Łyżwińskiego do uczestniczenia w czwartkowych obradach, komisja wznowiła posiedzenie. Postanowiła również, wbrew wcześniejszym ustaleniom, że jej obrady będą otwarte dla mediów.
Łódzka prokuratura chce postawić Łyżwińskiemu siedem zarzutów - zgwałcenia kobiety, wielokrotnego wykorzystania seksualnego Anety Krawczyk (głównego świadka w sprawie tzw. seksafery) oraz trzech innych kobiet, nakłaniania Krawczyk do usunięcia ciąży oraz podżegania do porwania biznesmena.
Łyżwiński zapowiadał, że sam zrzeknie się immunitetu.
Jeśli tak się nie stanie, ostateczną decyzję w sprawie uchylenia immunitetu i wyrażenia zgody na tymczasowe aresztowanie posła podejmuje Sejm w głosowaniu na posiedzeniu plenarnym. Komisja regulaminowa przedstawia Sejmowi swoją rekomendacją po zapoznaniu się z prokuratorskimi wnioskami. (PAP)