Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

M.Libicki: najbliższe dni zdecydują o starcie do PE

0
Podziel się:

Na razie nie wiadomo, czy eurodeputowany
Marcin Libicki, który w ubiegłym tygodniu zrezygnował z
członkostwa w PiS, wystartuje w wyborach do europarlamentu z
konkurencyjnej listy. Libicki powiedział we wtorek PAP, że
"wszystko zależy od najbliższych dni".

Na razie nie wiadomo, czy eurodeputowany Marcin Libicki, który w ubiegłym tygodniu zrezygnował z członkostwa w PiS, wystartuje w wyborach do europarlamentu z konkurencyjnej listy. Libicki powiedział we wtorek PAP, że "wszystko zależy od najbliższych dni".

Libicki oraz dwóch posłów: Jan Filip Libicki i Jacek Tomczak zrezygnowali w ubiegłym tygodniu z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości. To efekt skreślenia M. Libickiego z listy kandydatów PiS w czerwcowych eurowyborach. Wraz z nimi legitymacje partyjne złożyło kilku lokalnych samorządowców.

Eurodeputowany zapewniał w ubiegłym tygodniu, że nie będzie startował w tych wyborach do PE z żadnej konkurencyjnej listy. We wtorek powiedział PAP, że ostateczna decyzja w tej sprawie zostanie podjęta "w najbliższych dniach". Potwierdził, że cały czas otrzymuje propozycje ze strony innych ugrupowań.

"Mamy różne propozycje, ale nie podjęliśmy żadnych zobowiązań. Nie mogę mówić, skąd te propozycje były, bo z tymi osobami jesteśmy umówieni w ciągu najbliższych dni na rozmowy" - powiedział Libicki.

Zamiast Marcina Libickiego, listę PiS w okręgu wielkopolskim otwierać będzie obecny europoseł tej partii Konrad Szymański.

Jak powiedziała PAP Małgorzata Stryjska, która kieruje strukturami PiS w Poznaniu po odejściu J.F. Libickiego, cała wielkopolska lista do europarlamentu będzie znana do końca tygodnia.

Stryjska zapewniła, że mimo odejścia z partii lokalnych, bliskich Libickiemu polityków, struktury PiS w Poznaniu funkcjonują normalnie.

"Odeszło kilku członków, co prawda znamienitych i mających znaczenie, ale tylko kilku i to nie rozbija naszych struktur. Poza Poznaniem nie stwierdziliśmy odejść, w Poznaniu była sytuacja specyficzna - politycy odeszli z partii w ramach protestu. To nie były odejścia ze względu na program czy ideały partii" - powiedziała PAP Stryjska.

Powodem decyzji komitetu politycznego PiS o nierekomendowaniu kandydatury M. Libickiego w wyborach do PE były zarzuty o jego rzekomej współpracy ze służbami PRL - którym eurodeputowny zdecydowanie zaprzeczał.

Poseł J.F. Libicki mówił w ubiegły czwartek, że politycy odchodzą w geście solidarności z Marcinem Libickim. Był to też protest przeciwko stosowaniu "podwójnych standardów" w partii. Libicki zaznaczał, że podobne doniesienia na temat przeszłości dotyczą bowiem także prezydenckiego ministra Mariusza Handzlika i posła klubu PiS Bogusława Kowalskiego. (PAP)

rpo/ mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)