Wiceszef resortu administracji i cyfryzacji Włodzimierz Karpiński powiedział w środę, że ma nadzieję, iż w kwietniu odbędzie się inauguracyjne spotkanie Rady ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i związanej z nimi Nietolerancji.
Chodzi o tzw. Radę przeciwko mowie nienawiści, której działania minister administracji i cyfryzacji Michał Boni anonsował publicznie pod koniec zeszłego roku. W styczniu Boni zapowiadał, że rada zainauguruje działalność ok. 20 lutego.
Karpiński uczestniczył w środę w posiedzeniu sejmowej komisji mniejszości narodowych i etnicznych, na którym zaprezentowana została "Brunatna Księga 2011-12", opublikowana przez stowarzyszenie "Nigdy Więcej", które monitoring takich zdarzeń prowadzi od 1996 r.
W publikacji tej zaprezentowano zestawienie ponad 600 przypadków profanacji cmentarzy żydowskich, zastraszania, pobić, publicznego wzywania do nienawiści na tle rasowym i etnicznym - na stadionach, na ulicach miast, w czasie audycji polityków w mediach, na demonstracjach. Szeroko opisano przebieg Marszów Niepodległości 11 listopada 2011 r. i rok później, relacjonując incydenty do których doszło w ich toku.
Współredaktorka najnowszej edycji "Brunatnej Księgi" Anna Tatar podkreśliła w trakcie posiedzenia komisji, że w ostatnich latach incydentów ksenofobicznych i rasistowskich na terenie Polski przybywa.
Jak oceniła, dość poważnym problemem w Polsce jest fakt, że skrajnie prawicowe organizacje, takie jak Obóz Narodowo-Radykalny czy Obóz Wielkiej Polski, mogą organizować legalne demonstracje, które są ochraniane przez policję.
Przewodniczący komisji Miron Sycz (PO) za niepokojące uznał, że w opisanych w publikacji manifestacjach narodowców często biorą udział politycy, w tym także posłowie.
Odnosząc się do wniosków autorów "Brunatnej Księgi" wiceszef MAC zapewnił, że jego resort dostrzega problem nietolerancji. Zwrócił jednak uwagę, że pomysł dotyczący powołania tzw. rady przeciwko mowie nienawiści "w wielu miejscach, w wielu publikacjach, był mocno deprecjonowany".
Dopytywany przez posłów, Karpiński poinformował, że obecnie trwa delegowanie do rady przedstawicieli poszczególnych instytucji publicznych oraz związków wyznaniowych i kościołów.
"Sprawa jest bardzo ważna i jakkolwiek by nie ironizowali niektórzy politycy czy publicyści, że Boni chce zwalczać mowę nienawiści, a więc ograniczać pluralizm polityczny i wolność wypowiedzi, chciałbym powiedzieć, że to leży na sercu naszemu ministrowi i ministerstwu" - podkreślił.
Nazwa Rady ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i związanej z nimi Nietolerancji wynika z ustawy o równym traktowaniu, na podstawie której została powołana zarządzeniem premiera z 28 lutego 2011 r.
Teraz ma ona zacząć działać w nowym kształcie i strukturze. W nowej formule to minister administracji i cyfryzacji ma kierować radą, układając odpowiednio współpracę m.in. z ministrami spraw wewnętrznych oraz edukacji.
W komunikacie opublikowanym 30 listopada ub. r. na stronie internetowej MAC Boni informował, że rządowa rada będzie ważnym narzędziem społecznym. "Nie ma mowy o inwigilowaniu czy cenzurowaniu kogokolwiek, ale (chodzi) o to, by dać opór mowie nienawiści (...) Ten projekt nie jest polityczny. W odniesieniu do świata polityki ta rada nie będzie miała żadnych funkcji" - zapewniał.
Wskazywał, że mowa nienawiści, której rada chce się przeciwstawiać, istnieje w zachowaniach ludzi. Przejawia się np. w dyskryminacji mniejszości narodowych, niszczeniu symboli religijnych. Celem takiej rady - podawał - byłoby zatem przygotowywanie rekomendacji dotyczącej profilaktyki, tego jak spowodować, by mowy nienawiści było w Polsce mniej.(PAP)
mca/ bno/ mow/
