Wyrazy ubolewania papieża Benedykta XVI w związku z jego wcześniejszą wypowiedzią na temat islamu są "do przyjęcia" - uznał premier Malezji Abdullah Ahmad Badawi.
Badawi, który wypowiadał się w poniedziałek wieczorem w Nowym Jorku, gdzie uczestniczy w sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ, zaznaczył jednak, że papież winien w przyszłości unikać wypowiedzi, mogących urazić uczucia muzułmanów.
"Sądzę, że możemy zaakceptować (wyjaśnienie) - mamy też nadzieję, że nie będzie już więcej oświadczeń, wywołujących oburzenie muzułmanów" - powiedział Badawi na spotkaniu z dziennikarzami w Nowym Jorku.
Malezja, przewodnicząca obecnie największemu muzułmańskiemu ugrupowaniu - zrzeszającej 57 krajów Organizacji Konferencji Islamskiej (OKI) - wcześniej domagała się przeprosin papieża i odwołania słów, przekazanych w ubiegły wtorek w wykładzie w Ratyzbonie.
Islam wyznaje około 53 proc. społeczeństwa Malezji.
W niedzielę papież osobiście wyraził ubolewanie z powodu reakcji na fragmenty jego wtorkowego wykładu na uniwersytecie w Ratyzbonie, podkreślając że przytoczył w nim słowa ze średniowiecznego tekstu, który w żadnym razie nie odzwierciedla jego myśli.
W wykładzie tym papież cytował dialog między bizantyjskim cesarzem Manuelem II Paleologiem a wykształconym Persem. Słowa XIV- wiecznego tekstu mówią, że wszystko, co Mahomet przyniósł, było złem, "tak jak jego rozkaz szerzenia mieczem wiary, której nauczał". W tym kontekście papież powiedział, że "przemoc jest nie do pogodzenia z naturą Boga i naturą duszy". Wskazał też na - występujące według niego - różnice w pojmowaniu boga w chrześcijaństwie i islamie.
Wtorkowe uwagi Benedykta XVI o islamie i dżihadzie, czyli działaniach na rzecz wiary, wywołały w świecie muzułmańskim falę oburzenia. Duchowni muzułmańscy, a także wierni oskarżyli zwierzchnika Kościoła katolickiego o nieznajomość islamu i domagali się przeprosin.(PAP)
hb/ kan/
1719
