Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Małopolska: Czwarta ofiara ataku zimy

0
Podziel się:

#
dochodzą informacje o kolejnej ofierze
#

# dochodzą informacje o kolejnej ofierze #

15.10. Zakopane (PAP) - Kolejną, czwartą już ofiarę ataku zimy w Małopolsce odnaleziono w masywie leśnym pomiędzy miejscowością Ciche a Chochołowem koło Zakopanego - poinformowała PAP Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji.

Zwłoki 54-letniego mężczyzny odnaleziono w czwartek po południu na stojącym w lesie ciągniku. Z ustaleń policji wynika, że człowiek ten wczoraj po południu wyjechał z domu, aby zabrać drzewo z lasu. Policja ustaliła, że wraz z nim pojechał jego sąsiad, który jest obecnie uważany za zaginionego. Na miejscu trwa akcja poszukiwawcza GOPR-u i policji.

Pierwszą ofiarą jest mężczyzna, który prawdopodobnie zamarzł, prowadząc owce. Jak poinformowała PAP Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji, kolejne ofiary to 63-letni mieszkaniec miejscowości Leśnica-Groń, którego ciało odnaleziono zaledwie kilometr dalej, oraz 56-letni mieszkaniec Krynicy.

"Mieszkaniec miejscowości Leśnica-Groń zaniepokojony ujadaniem psów w pobliżu swojego gospodarstwa poszedł sprawdzić co jest tego przyczyną i odnalazł na śniegu zwłoki swojego 63-letniego sąsiada" - powiedziała.

Lekarz pogotowia stwierdził, że zgon mógł nastąpić ok. 12 godz. wcześniej. Policja ustaliła, że 63-latek wyszedł z domu, mówiąc, że idzie do znajomego do bacówki. Bliscy mężczyzny byli przekonani, że w związku z trudnym warunkami pogodowymi został tam na noc. Dokładną przyczynę zgonu wykaże sekcja zwłok.

Kolejna ofiara mrozu została odnaleziona przez przypadkową kobietę przy jednej z ulic w Krynicy Górskiej. Lekarz z wezwanego na miejsce pogotowia ratunkowego potwierdził zgon mężczyzny, do którego doszło prawdopodobnie w nocy. 56-latek zmarł przed własnym domem. Ze wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej przyczyną śmierci było wychłodzenie organizmu.

W nocy ze środy na czwartek w śniegu w miejscowości Groń policjanci i strażnicy Tatrzańskiego Parku Narodowego odnaleźli ciało 33-latka, który zamarzł prowadząc owce. O zaginięciu poinformowała policję zaniepokojona brakiem kontaktu z mężczyzną jego rodzina. Poszukiwania trwały od godziny 22 do 4.30 nad ranem.

W miejscu, gdzie odnaleziono ciało, leżało około metra śniegu. Ciało odnaleziono w odległości 500 m od miejsca, do którego mężczyzna miał dotrzeć. Policja wyklucza morderstwo. Dokładną przyczynę zgonu wykaże sekcja zwłok. (PAP)

szb/ itm/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)