Mieszkańcy kamienicy w Chrzanowie, w której w czwartek doszło do pożaru, otrzymali zgodę inspektora nadzoru budowlanego na powrót do mieszkań; biegły ustali przyczyny pożaru - poinformowała w piątek PAP Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Do pożaru doszło w czwartek w trzypiętrowej kamienicy w Chrzanowie (Małopolska). Według wstępnych ustaleń strażaków, przyczyną pożaru był wybuch butli gazowej w mieszkaniu na pierwszym piętrze budynku.
W pożarze ciężko ranne zostały cztery osoby przebywające w mieszkaniu: małżeństwo w wieku 35 lat (mąż) i 32 lata (żona) oraz 35-letni kolega i 56-letnia matka gospodarza. Wszyscy trafili do szpitali. Gospodarz i jego matka z ciężkimi poparzeniami zostali przewiezieni do szpitala w Siemianowicach Śląskich.
Lżej ranne zostały trzy inne osoby, które również trafiły do szpitali. Na miejscu opatrywano kilka innych osób.
Nastoletnie córki małżeństwa, które w momencie wybuchu przebywały w szkole, znajdują się pod opieką dalszej rodziny. Do mieszkania nie mogą wrócić.
Na piątek przewidziano oględziny mieszkania przez biegłego z zakresu pożarnictwa, który ustali przyczyny pożaru. (PAP)
hp/ malk/