Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Małopolskie: Biznesmen uniewinniony ws. wycięcia 5 ha lasu

0
Podziel się:

Sąd w Muszynie uniewinnił we wtorek znanego biznesmena z Nowego Sącza
Ryszarda F. od zarzutu nielegalnego wycięcia 5 hektarów lasu w Popradzkim Parku Krajobrazowym,
gdzie chciał wybudować tor saneczkowy. Sąd uznał go jednak za winnego wykonania robót budowlanych
na obszarze chronionym.

Sąd w Muszynie uniewinnił we wtorek znanego biznesmena z Nowego Sącza Ryszarda F. od zarzutu nielegalnego wycięcia 5 hektarów lasu w Popradzkim Parku Krajobrazowym, gdzie chciał wybudować tor saneczkowy. Sąd uznał go jednak za winnego wykonania robót budowlanych na obszarze chronionym.

Ryszard F. był oskarżony o to, że na terenie Popradzkiego Parku Krajobrazowego, specjalnym obszarze ochrony siedlisk Ostoja Popradzka i siedlisk Natura 2000, wybudował bez pozwolenia budowlanego tor saneczkowy o długości 4 km wraz z infrastrukturą do zaśnieżania i oświetleniem oraz betonowe przepusty. Zdaniem Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego (PINB) taki obiekt sportowy jednak nie powstał. PINB stwierdził, że powstały obiekt to tor ślizgowy, który nie wymaga pozwolenia na budowę.

Z uwagi na fakt, że powstałe instalacje zostały zdemontowane, sąd postanowił warunkowo umorzyć postępowanie w tym zakresie na rok.

Sąd uznał F. za winnego wykonania na obszarze chronionym oświetlenia, instalacji wodociągowej ze zbiornikiem wodnym bez wymaganego zezwolenia budowlanego. F. ma wypłacić 3 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej oraz pokryć część kosztów sądowych.

Ryszard F. został uniewinniony od zarzutu wycięcia 5 hektarów lasu na terenie Popradzkiego Parku Krajobrazowego, bo zgodę na to wydało nadleśnictwo Piwniczna, które sprawuje nadzór nad tutejszymi lasami, a wycinkę prowadzono pod nadzorem leśniczych. Sąd nakazał częściowe nasadzenie nowych drzew w określonym przez leśników terenie do końca 2013 r. "Jeżeli oskarżony nie nasadzi nowych drzew, dopiero wówczas będzie można mówić o nielegalnym wylesieniu" - powiedziała sędzia Izabela Hurej uzasadniając wyrok.

Odnosząc się do zarzutu "zniszczenia przyrody w znacznych rozmiarach" sąd uznał, że na podstawie zeznań biegłych nie dało się stwierdzić, jakie konkretnie gatunki zwierząt i roślin oraz w jakiej skali ucierpiały na wskutek wylesienia. Zdaniem sądu działań inwestora nie można zaliczyć do zniszczeń znacznych rozmiarów, ponieważ wcześniej nie było udokumentowane, jakie gatunki znajdowały się na tym obszarze. Sąd zwrócił uwagę na zeznania biegłych, że działania oskarżonego nie doprowadziły do zagrożenia poszczególnych populacji żyjących na obszarze całego parku. "Nie można stwierdzić, że na tym terenie z całą pewnością znajdowały się gatunki chronione lub miejsca lęgowe, które mogły zostać zniszczone" - uzasadniała sędzia Hurej.

Sąd w uzasadnieniu zwrócił uwagę, że oskarżony wydzierżawił teren w parku od Urzędu Gminy Muszyna, a następnie go kupił w 2007 r. zobowiązując się w umowie do wybudowania na nim infrastruktury sportowo-turystycznej. W przypadku niewykonania tego zobowiązania, gmina, według umowy miała prawo odkupu nieruchomości.

Popradzki Park Krajobrazowy położony jest na południe od Nowego Sącza przy granicy ze Słowacją w bliskim sąsiedztwie Pienińskiego i Gorczańskiego Parku Narodowego. Park został utworzony w 1987 r. Jego obszar obejmuje Beskid Sądecki oraz Dolinę Popradu, od której przyjął nazwę. Prawie 80 proc. powierzchni tego parku stanowią lasy.

Celem utworzenia Parku była kompleksowa ochrona walorów przyrodniczych, krajobrazowych oraz kulturowych południowej części Sądecczyzny. W Popradzkim Parku Krajobrazowym występują rzadko spotykane zwierzęta jak rysie, żbiki czy orzeł przedni.(PAP)

szb/ mki/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)