Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Małopolskie: Prokuratura wszczęła dochodzenie ws. Fabryki Maszyn Tarnów

0
Podziel się:

Tarnowska prokuratura wszczęła dochodzenie, w trakcie którego bada, czy
doszło do naruszenia praw pracowników Fabryki Maszyn Tarnów - poinformowała w poniedziałek PAP
rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Tarnowie prok. Elżbieta Potoczek-Bara.

Tarnowska prokuratura wszczęła dochodzenie, w trakcie którego bada, czy doszło do naruszenia praw pracowników Fabryki Maszyn Tarnów - poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Tarnowie prok. Elżbieta Potoczek-Bara.

Fabrykę zamknięto 10 sierpnia. Według informacji właścicieli, miała wznowić produkcję 20 sierpnia, jednak pracownicy tego dnia ponownie zastali zamknięte bramy.

"Prokurator rejonowy w Tarnowie po analizie materiałów postępowania, prowadzonego przez Komendę Miejską Policji w Tarnowie, podjął decyzję o wszczęciu postępowania przygotowawczego w sprawie uporczywego naruszania praw pracowniczych pracowników Fabryki Maszyn Tarnów" - poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Tarnowie prok. Elżbieta Potoczek-Bara.

Powodem wszczęcia dochodzenia jest to, że "na obecnym etapie zachodzi uzasadnione podejrzenie naruszenia praw pracowniczych - tj. nieodprowadzania obowiązkowych składek na ubezpieczenie społeczne".

"W chwili obecnej trwają czynności zmierzające do ustalenia, czy rzeczywiście doszło do popełnienia przestępstwa. W toku tego dochodzenia badane także będą inne zachowania pracodawcy. Ma to na celu ustalenie, czy zachowania pracodawcy powodowały także inne naruszenia praw zatrudnionych w spółce pracowników i czy mogło to mieć charakter złośliwy czy też uporczywy" - wyjaśniła prokurator.

W toku dochodzenia dojdzie m.in. do przesłuchania pracowników fabryki.

Fabryka Maszyn Tarnów wytwarza tokarki i obrabiarki. Powstała w listopadzie 2010 r. w wyniku przekształcenia Zakładu Produkcji Cywilnej - Zakładów Mechanicznych w Tarnowie. Jej właścicielem jest brytyjska grupa kapitałowa 600 Group Plc.

10 sierpnia właściciel poinformował pracowników fabryki na kartce wywieszonej na bramie, że zakład unieruchomiono z powodu fiaska negocjacji z potencjalnym inwestorem i dlatego że nie jest już w stanie zapewnić wsparcia finansowego dla FMT. Brytyjski właściciel ocenił, że tarnowska firma jest niewypłacalna i powinna bezzwłocznie złożyć w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości.

"Jestem pewien, że wszyscy są zszokowani tą sytuacją. Wysiłek tak wielu ludzi tu obecnych był ogromny, ale nie udało się nam zbudować stabilnej firmy. Czas i pieniądze się wyczerpały" - napisał w oświadczeniu Mike Berry, upoważniony przez członków zarządu FMT.

Według tego oświadczenia tarnowska fabryka miała zostać ponownie otwarta 20 sierpnia. Do tego czasu pracownicy nie byli wpuszczani na jej teren. Przychodzili jednak pod zakład i podpisywali listy obecności. 20 sierpnia sytuacja nie zmieniła się - fabryka nie wznowiła produkcji.

Z pracownikami fabryki spotkali się w sierpniu małopolscy posłowie PiS. Sprawą pracowników zainteresował się także minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz; stanowisko zajęła także Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność", domagając się śledztwa w tej sprawie.(PAP)

hp/ je/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)