15 osób zatrzymała policja po burdach podczas meczu Unii Oświęcim i Janiny Libiąż. Czterech usłyszało zarzuty, a jeden z nich został aresztowany. Grożą im kary więzienia - podała w poniedziałek rzeczniczka policji w Oświęcimiu Małgorzata Jurecka.
Zatrzymani są w wieku 18 do 27 lat. To mieszkańcy Oświęcimia i okolic. "Czterech z nich usłyszało zarzuty naruszenia nietykalności policjantów, za co grozi do 3 lat więzienia, a jeden odpowie dodatkowo za uszkodzenie ciała funkcjonariusza. Może powędrować za kraty na 5 lat" - poinformowała Jurecka. Pozostali odpowiedzą za zakłócenie porządku.
Do burd podczas meczu półfinału Pucharu Polski zachodniej Małopolski pomiędzy Unią Oświęcim a Janiną Libiąż doszło w ubiegły wtorek. W 34. minucie, przy stanie 0:1, kibice gospodarzy odpalili race, a następnie wbiegli na boisko próbując przedostać się w rejon zajmowany przez fanów gości wspieranych przez sympatyków Beskidu Andrychów. Doszło do konfrontacji z policją, która użyła broni gładkolufowej. Oświęcimscy kibice rzucali w ich kierunku kamienie.
"Specjalna grupa policjantów przez kilka dni intensywne ustalała i poszukiwała sprawców zakłócenia ładu i porządku. Nie wykluczamy kolejnych zatrzymań" - powiedziała Jurecka.
Sędzia nie wznowili już meczu. Jego wynik został zweryfikowany na 0:3 dla gości, którzy awansowali do finału rozgrywek. (PAP)
szf/ pz/