Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Małopolskie: Sąd oddalił pozew wyborczy Mularczyka

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu oddalił we
wtorek wniosek złożony w trybie wyborczym przez kandydata na posła
Arkadiusza Mularczyka (PiS) przeciwko "Gazecie Wyborczej".

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu oddalił we wtorek wniosek złożony w trybie wyborczym przez kandydata na posła Arkadiusza Mularczyka (PiS) przeciwko "Gazecie Wyborczej".

Mularczyk domagał się przeprosin i sprostowania nieprawdziwych - jego zdaniem - informacji podanych na łamach gazety. Sąd uznał, iż publikacja nie miała charakteru wyborczego i oddalił wniosek złożony w trybie wyborczym. Poseł PiS zapowiedział złożenie pozwu w trybie cywilnym.

Mularczyk - poseł ostatniej kadencji - poczuł się dotknięty stwierdzeniem zawartym w "Ocenie ponownie startujących parlamentarzystów", opublikowanym w sobotę w krakowskim wydaniu "GW".

Chodziło mu o sformułowanie: "Wielu prawników potępiło go (Mularczyka-PAP) za wystąpienie przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie ustawy lustracyjnej, gdzie nieprawdziwie sugerował, że niektórzy sędziowie byli współpracownikami SB", a w szczególności o słowa "nieprawdziwie sugerował".

Mularczyk wystąpił do sądu, by ten zakazał "GW" rozpowszechniania nieprawdziwej informacji, aby nakazał jej też opublikowanie sprostowania i przeprosin. Jak podnosił, niczego nieprawdziwie nie sugerował, a podawane przez siebie informacje uzyskał z IPN. Pełnomocnik pozwanej w trybie wyborczym gazety podkreślił, iż publikacja nie miała charakteru wyborczego, zatem wniosek w trybie wyborczym jest bezzasadny.

Po rozpoznaniu sprawy sąd oddalił wniosek Mularczyka i nakazał zwrócić redaktorowi naczelnemu "GW" Adamowi Michnikowi i redaktorowi prowadzącemu Wojciechowi Olszówce kosztów postępowania po 240 zł. Sąd uznał, że wniosek nie zasługuje na uwzględnienie, ponieważ artykuł w "Gazecie" nie jest materiałem wyborczym ani elementem agitacji wyborczej.

"Artykuł ten, w ocenie sądu, nie ma cech propagandowego materiału wyborczego, bowiem nie sugeruje on wyborcom jakichkolwiek preferencji wyborczych, nie prowadzi on do zjednywania ich dla określonych kandydatów. Brak jest również w tym materiale treści świadczących o zamiarze zdyskredytowania przeciwników politycznych" - stwierdził sąd w uzasadnieniu wyroku.

W ocenie sądu, materiał w "GW" spełniał wyłącznie funkcję informacyjną. Sąd wskazał wnioskodawcy możliwość dochodzenia roszczeń na drodze cywilnej.

"Od początku podnosiliśmy, że sprawa się nie nadaje do trybu wyborczego. Sąd podzielił nasze stanowisko" - powiedział PAP po ogłoszeniu postanowienia pełnomocnik "GW" mec. Wojciech Gąsiorowski.

Takie rozstrzygnięcie nie zaskoczyło też wnioskodawcy.

"Miałem świadomość, że tryb wyborczy może budzić wątpliwość przy publikacji materiału prasowego. Sąd stanął na stanowisku formalnym, że tylko wypowiedzi związane z materiałami wyborczymi mogą mieć wpływ na rozpatrzenie sprawy w trybie ustawy ordynacja wyborcza. Pozbawił takiego prawa de facto polityków pomawianych przez dziennikarzy" - powiedział dziennikarzom Mularczyk.

Zapowiedział, że nie będzie się odwoływał od postanowienia sądu, natomiast złoży pozew cywilny przeciwko "Gazecie" o ochronę swoich dóbr osobistych. (PAP)

hp/ par/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)