W Ośrodku Socjoterapii w Łysej Górze (Małopolskie), w którym w zeszłym tygodniu doszło do zgwałcenia 15-latki, zostaną zatrudnieni jeszcze dwaj wychowawcy. Już teraz opiekunowie zostali wyposażeni w krótkofalówki - powiedział w środę PAP starosta brzeski Ryszard Ożóg.
Starostwo jest organem założycielskim placówki w Łysej Górze.
Po środowym spotkaniu dyrekcji i nauczycieli z przedstawicielami starostwa zdecydowano także, że w oknach ośrodka zostaną zamontowane gęstsze kraty. "Brzmi to dramatycznie, ale jest konieczne, bo jak się okazało, filigranowe dziewczęta przedostają się przez kraty" - wyjaśnił starosta.
Krótkofalówki, to dodatkowy sposób, poza funkcjonującym już monitoringiem, by ułatwić personelowi sprawowanie nadzoru nad dziećmi i porozumiewanie się między sobą. Nowi wychowawcy zostaną zatrudnieni, kiedy uda się znaleźć osoby z odpowiednimi kwalifikacjami.
Jak podkreślił starosta, wychowankowie ośrodka - po zdarzeniach z ubiegłego tygodnia i ogromnym zainteresowaniu mediów - są "w wielkim stresie". "Zaczynają nie wytrzymywać psychicznie natłoku spraw, które się wokół nich dzieją" - powiedział Ożóg. Dodał, że wychowawcy nie opuszczają teraz dzieci ani na krok. "Dzięki temu nawet zamiary i próby czegoś są w zarodku dławione" - ocenił.
Zdaniem starosty właśnie dzięki nadzorowi udało się w środę uratować 14-latkę, która próbowała targnąć się na swoje życie. Dziewczyna poszła do toalety, a gdy zaniepokojony wychowawca poszedł sprawdzić, co się dzieje i wyważył drzwi, okazało się, że nastolatka miała już przygotowaną pętlę. Dziewczyna trafiła pod opiekę psychologa.
"Przebywający w ośrodku młodzi ludzie czują się tam dobrze i nie wyobrażają sobie jego zamknięcia" - mówił PAP Ożóg. Jak dodał problemem pozostaje to, że ośrodku przebywa bardzo różna młodzież - także osoby, które w przeszłości weszły już w konflikt z prawem.
Wicedyrektor Ośrodka Socjoterapii Marzena Łanocha powiedziała PAP, że w placówce przebywa obecnie 44 podopiecznych. Zatrudnionych jest tam 17 osób. "Dzieci mają zapewnioną dobrą opiekę, także psychologiczną" - zapewniła wicedyrektorka.
W ośrodku trwa kontrola zarządzona przez Małopolskiego Kuratora Oświaty Andrzeja Palczewskiego. Jak podała w środę rzeczniczka kuratorium Aleksandra Nowak, informacja o ustaleniach i podjętych działaniach zostanie przekazana w przyszłym tygodniu.
Zgwałcona w zeszły czwartek 15-latka trafiła do domu - o udzieleniu jej urlopu zdecydował sąd. Podejrzany o gwałt 17-latek Przemysław Ś. został aresztowany na trzy miesiące. Trzej inni wychowankowie ośrodka, podejrzani o współudział w tym zdarzeniu mają trafić do schroniska dla nieletnich. Na razie przebywają w Policyjnej Izbie Dziecka.
Jeden z tych chłopców - 16-latek próbował się powiesić - nic mu się nie stało, bo w porę interweniowali policjanci. O dalszych losach podejrzanych - jak powiedziała PAP rzeczniczka tarnowskiej Prokuratury Okręgowej Bożena Owsiak zdecydują sądy w miastach, z których pochodzą: w Sosnowcu, Tychach i Jędrzejowie.
Policja nadal poszukuje 17-latki, która uciekła z ośrodka, a jest podejrzewana o podżeganie do gwałtu. (PAP)
wos/ abr/