# poważne starcia uliczne w Rzymie #
14.11. Rzym (PAP) - W poważne starcia z policją i bitwę uliczną przekształciła się w Rzymie manifestacja uczniów i studentów. Demonstracje i strajki w oświacie odbyły się w ramach europejskiego dnia protestu przeciw polityce oszczędności i redukcji wydatków na politykę socjalną.
Starcia wybuchły także w Mediolanie.
W Wiecznym Mieście do zamieszek doszło nad Tybrem, na jednej z głównych ulic, Lungotevere. Policja przy pomocy ciężkich wozów i gazów łzawiących podjęła próbę rozproszenia manifestantów, rzucających butelkami, petardami i świecami dymnymi.
Panika wybuchła zarówno wśród kierowców w uwięzionych w dymie i w korku samochodach, jak i nieletnich manifestantek, uciekających przed policją.
Wcześniej kilku funkcjonariuszy, obrzuconych kamieniami zostało rannych.
Już rano manifestanci starli się z policją podczas marszu w kierunku kancelarii premiera, Palazzo Chigi.
Tysiące młodych ludzi przeszło ulicami włoskiej stolicy pod hasłami: "Szkoła należy do wszystkich" i "Nie dla wyprzedaży szkoły publicznej".
Studenci, których osobny pochód wyruszył spod uniwersytetu La Sapienza, trzymali wielki transparent: "Jesteśmy zbuntowaną Europą. Nie jesteśmy wam nic winni".
W Mediolanie studenci i uczniowie szkół średnich obrzucili kamieniami i farbami witryny banków. Tam również doszło do zamieszek i starć z policją. Dziesięciu policjantów zostało rannych.
W Turynie wraz z młodzieżą szli w pochodzie nauczyciele. Niektórzy jego uczestnicy rzucali jajkami i świecami dymnymi.
W całych Włoszech zorganizowano około 100 demonstracji. Obok młodzieży szkolnej i uniwersyteckiej uczestniczyli w nich również pracownicy budżetówki, między innymi transportu i służby zdrowia.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ kar/