Pełniący funkcję prezydenta Warszawy kandydat PiS na to stanowisko Kazimierz Marcinkiewicz uważa, że inwestycje sportowe mogą spowodować przyciągnięcie do Warszawy najważniejszych imprez, włącznie z olimpiadą w 2020 lub 2024 r.
"Chciałbym, żeby najbliższa kadencja samorządu w Warszawie doprowadziła do decyzji o tym, czy robimy największą imprezę sportową na świecie - nie dziś i nie jutro - ale za naście lat, np. w roku 2020 lub 2024. Mówię o olimpiadzie w Warszawie i Polsce" - powiedział we wtorek dziennikarzom Marcinkiewicz .
Jego zdaniem, aby do tego doprowadzić potrzebnych jest trochę zmian w polityce sportowej. Jak wyjaśnił chodzi o tworzenie szkolenia sportowego od szkoły podstawowej aż do wieku seniora. Drugim ważnym elementem, podkreślił, jest wsparcie sportowców i klubów sportowych, chodzi o stypendia dla młodych sportowców - nadziei olimpijskich, sportowe nagrody dla najlepszych klubów oraz nagrody dla najlepszych stowarzyszeń kibiców.
Marcinkiewicz mówił też o planowanych inwestycjach w stolicy. "Ważną kwestią jest budowa w Warszawie różnych stadionów sportowych. Negocjuję z rządem - i mam nadzieję, że będzie to inwestycja rządowa - budowę stadionu narodowego, a właściwie kompleksu narodowego" - poinformował.
Jak dodał, na obecnym stadionie X-lecia powstanie 70-tysięczny stadion, hala widowiskowo-sportowa na 20 tys. miejsc i basen olimpijski.
Według kandydata PiS na prezydenta stolicy, musi też powstać hala sportowa na 10 tys. miejsc, bowiem największy tego typu obiekt w Warszawie - Torwar jest za mały. "Tylko przez takie inwestycje przyciągniemy najważniejsze zawody sportowe do Warszawy" - dodał Marcinkiewicz. Według niego, promocja, sława i marka Warszawy w dużym stopniu zależy od sportu. (PAP)
giel/ par/ rod/